Strażacy bez silnika, "Szerszeń" nie wystartuje

Polska
Strażacy bez silnika, "Szerszeń" nie wystartuje
facebook.com/osp.kwiatowe
Strażacy bez silnika, "Szerszeń" nie wystartuje.

Złodzieje okradli poznańskich strażaków-ochotników z OSP Kwiatowe. Z terenu jednostki zniknął silnik do łodzi ratowniczej "Szerszeń". Teraz strażacy nie tylko stracili sprzęt do ratowania ludzkiego życia, ale prawdopodobnie stracą możliwość startu w strażackich zawodach, które odbędą się we wrześniu w Licheniu (woj. wielkopolskie).

Sprzęt zniknął z terenu zajmowanego przez OSP Kwiatowe w nocy z 11 na 12 sierpnia. Ktoś ukradł silnik zaburtowy Mercury 40 kW o numerze

9802158. Na korpusie urządzenia był naklejony numer startowy.

 

Łódź stała "pod chmurką"

 

"Cechą charakterystyczną tego silnika był brak zbiornika do oleju, a w spodzie była anoda ze śladami utlenienia (wżerów). Łupem złodzieja padła także manetka oraz hydrauliczny układ kierowania łodzią" - poinformowali strażacy. Straty szacowane są na 20 tys. złotych.

 

Łódź ratownicza "Szerszeń" była przechowywana pod gołym niebem. Strażacy-ochotnicy z OSP Kwiatowe nie mają jeszcze profesjonalnej remizy i z powodu braku miejsca część sprzętu musi być ustawiona na zewnątrz.

 

- Niestety, ze względu na warunki nie możemy garażować całego sprzętu, ponieważ jednostka czeka na decyzję miasta odnośnie przekazania innych gruntów z budynkiem – powiedział portalowi remiza.com.pl Marek Ciebielski, komendant OSP Kwiatowe.

 

Ratowali ludzi i startowali w zawodach

 

OSP Kwiatowe ma łódź ratowniczą od roku. Strażacy zakupili ją "ze środków własnych OSP". Dzięki temu mogli uczestniczyć w poszukiwaniu zaginionych w rzece i na jeziorze.

 

W kwietniu strażacy z osiedla Kwiatowego w Poznaniu poszukiwali 23-letniej kobiety, która zaginęła w rejonie jeziora Rusałka. STrażacy przeszukiwali na swojej łodzi brzeg jeziora.

 

Łódź ratownicza "Szerszeń" miała także wystartować we wrześniu w mistrzostwach Polski w ratownictwie wodnym i powodziowym, które odbędą się w połowie września w Licheniu (woj. wielkopolskie). Bez silnika start może się nie udać, a OSP Kwiatowe było jedyną zgłoszoną załogą z Poznania.

 

 

 

 

Mieszkańcy powołali straż

 

Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej Kwiatowe to jedna z czterech ochotniczych straży w Poznaniu. Mieszkańcy powołali strażnicę w 1995 roku po dużym pożarze lasu, który gasiło osiem jednostek. Po tym wydarzeniu lokalna społeczność uznała, że trzeba samodzielnie zadbać o poprawę bezpieczeństwa. Obecnie strażacy mają wozy strażackie i zabiegają o kolejne, nowocześniejsze. Starają się także o bardziej odpowiedni budynek na siedzibę.

 

polsatnews.pl

 

 

hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie