Francja sięga po rezerwistów policji i żandarmerii. Mają wesprzeć walkę z terroryzmem
- 12 tysięcy osób ma dołączyć do blisko 100 tysięcy żołnierzy i funkcjonariuszy pilnujących obecnie porządku i bezpieczeństwa we Francji - ogłosił w sobotę minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve.
To reakcja władz na zamach z 14 lipca w Nicei, w którym zginęły 84 osoby.
- Zwiększymy obecność sił bezpieczeństwa na terytorium całego kraju - oświadczył Cazeneuve po posiedzeniu szefów resortów siłowych w Paryżu. Dodał, że mobilizacja rezerwistów ma objąć sezon urlopowy, bo tylko wtedy mogą oni przejść na tymczasową służbę w policji i żandarmerii.
- Chciałbym wystosować nowy apel do wszystkich francuskich patriotów o wstępowanie do rezerwy - podkreślił szef MSW.
Wstępuje, kto chce
Korpus rezerwy liczy obecnie 9 tys. rezerwistów żandarmerii i 3 tys. rezerwistów policji. Może do niego wstąpić każdy obywatel Francji w wieku 18-65 lat chcący wspomóc działania służb odpowiedzialnych za porządek i bezpieczeństwo. Ochotnicy przechodzą szkolenia, a ich kontrakty przewidują maksymalnie 90 dni rocznie płatnej służby, podczas której nie są uzbrojeni.
Cazeneuve poinformował, że obecnie w odpowiedzi na zagrożenie terrorystyczne ulic francuskich miast pilnuje 53 tys. policjantów, 36 tys. żandarmów i 10 tys. żołnierzy.
Po zamachu w Nicei prezydent Francji Francois Hollande o kolejne trzy miesiące przedłużył stan wyjątkowy wprowadzony w listopadzie 2015 roku po zamachach w Paryżu, w których zginęło 130 osób.
PAP
Czytaj więcej