Strażnik miał zawał. Pomogli mu więźniowie, których pilnował
W areszcie sądowym w teksańskim hrabstwie Parker przebywało ośmiu osadzonych. Pilnował ich jeden strażnik, siedzący tuż obok celi. W pewnym momencie mężczyzna stracił przytomność i osunął na ziemię. Grupa więźniów, jak pokazuje nagranie z więziennego monitoringu, natychmiast rzuciła mu się na ratunek.
Incydent miał miejsce pod koniec czerwca, ale nagranie przedstawiające nietypową akcję ratunkową obiegło sieć i amerykańskie media dopiero teraz.
Grupę osadzonych w zakładzie w Weatherford w Teksasie pilnował uzbrojony strażnik, odgrodzony od nich kratą. Gdy w pewnym momencie mężczyzna zaczął tracić przytomność i osunął się na ziemię. Więźniowie natychmiast wyważyli drzwi od celi i zaczęli wzywać pomoc.
Kiedy dwóch innych funkcjonariuszy usłyszało hałas dochodzący z pomieszczenia, natychmiast przybiegli na miejsce. Od razu kazali wrócić więźniom z powrotem do celi, ponieważ początkowo byli przekonani, że uciekli z niej, by zorganizować bunt. Dopiero po chwili zorientowali się co się dzieje i wezwali ratowników. Strażnikowi, który jak się później okazało, doznał zawału, na szczęście udało się pomóc na czas.
Po zajściu władze zakładu zapowiedziały, że będą musiały zadbać o szczelniejsze instalacje drzwi w celach.
Z kolei strażnicy, którzy udzielili swojemu koledze pomocy, nie szczędzili więźniom podziękowań i pochwał.
- Gdyby nie oni, moglibyśmy nie zdążyć z pomocą na czas - powiedział telewizji ABC jeden z funkcjonariuszy.
wfaa.com, mashable.com
Czytaj więcej
Komentarze