Proszą Woody’ego Allena, by zrobił film w Polsce

Kultura
Proszą Woody’ego Allena, by zrobił film w Polsce
PAP/EPA

Choć informacje o tym, jakoby Woody Allen planował kręcić film nad Wisłą pojawiają się regularnie, sam reżyser zdaje się nie interesować Polską na tyle, by osadzić w niej scenariusz nowego dzieła. Jednak fani Allena nie przejmują się tym i w internecie rozpoczęli akcję, która ma skłonić czterokrotnego zdobywcę Oscara do pracy w Polsce.

Aktor Tomasz Karolak, aktor i polityk PO Jerzy Fedorowicz zapraszający do Krakowa, czyli "stolicy królów Polski i pięknych kobiet w kawiarniach, które rozmawiają w językach z całego świata", a także m.in. Marcin Krupa, czyli prezydent Katowic, włączyli się do akcji #Woody4Poland (Woody dla Polski – red.). Ten ostatni stwierdził, że "nadeszła pora, by Katowice zagrały w filmie reżysera z najwyższej półki" i ponownie zaprosił Woody’ego Allena na Śląsk.

 

Za tym, by twórca takich filmów, jak "Vicky, Cristina, Barcelona", "Zakochani w Rzymie", czy "O północy w Paryżu", nakręcił film z Katowicami w tytule, zdaniem włodarzy miasta przemawiać ma fakt, że Allen był już tu kiedyś w ramach trasy koncertowej ze swoim New Orleans Jazz Band. Poza tym "jak niektórzy bohaterowie filmów Woody’ego Allena, tak i Katowice przeszły dużą transformację".

 

- Z miasta przemysłowego zmieniliśmy się w nowoczesną metropolię tętniącą energią mieszkańców. Mówimy dziś o przemyśle spotkań, kultury i wielkich wydarzeń - podkreślał prezydent Krupa.

 

Kosztowne przedsięwzięcie

 

I choć przedstawiciele urzędu miasta w rozmowie z polsatnews.pl studzą emocje tłumacząc, że zaproszenie Woody’ego Allena do miasta to forma promocji Katowic i odpowiedź na apel portalu "Polska ma sens" (prowadzonego przez scenarzystę i reżysera Witolda Beresia), który akcję #Woody4Poland organizuje, to byłoby miło, gdyby reżyser polską inicjatywą się zainteresował.

 

Maciej Stachura, rzecznik Urzędu Miasta Katowice, w rozmowie z polsatnews.pl zwrócił także uwagę na wydatki, z którymi polskie miasto zapraszające Allena musiałoby się liczyć. I przypomniał, jak w 2012 roku Kraków chciał zaprosić twórcę i wtedy koszty takiej współpracy szacowano na 10-15 mln.

 

Oszczędzić artystę przed reakcją "patriotów" 

 

W sprawie wypowiedziała się nawet Agnieszka Holland. W rozmowie z "Polska ma sens" stwierdziła, że gdyby Allen chciał nakręcić obraz w Polsce, bałaby się możliwych reakcji "patriotów" z prawicy, którzy mogliby uznać, że "pokazuje to z żydowskiego punktu widzenia", że "Polacy nie wychodzą wystarczająco ładnie i bohatersko" i "że wygląda to na sabotaż".

 

- Nie wiem, czy warto starszego już artystę narażać na takie atrakcje. Proszę mi wierzyć, że Polska pod tym względem to całkiem wyjątkowy kraj - dodała.

 

wyborcza.pl/Katowice, polskamasens.pl, polsatnews.pl

jak/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie