Izrael: Sąd Najwyższy odrzucił kontrowersyjną umowę gazową. To cios dla Netanjahu

Biznes
Izrael: Sąd Najwyższy odrzucił kontrowersyjną umowę gazową. To cios dla Netanjahu
Delek Group

Izraelski Sąd Najwyższy odrzucił w niedzielę kontrowersyjną umowę rządu i izraelsko-amerykańskiego konsorcjum w sprawie zagospodarowania wielkiego złoża gazu Lewiatan na Morzu Śródziemnym. To poważny cios dla premiera Benjamina Netanjahu - ocenia agencja AP.

Powodem decyzji Sądu jest zapis, zakazujący wprowadzania zmian w umowie przez 10 lat. Sędziowie uznali, że jest on "nie do przyjęcia".

"Postanowiliśmy anulować umowę gazową" - orzekł Sąd, dodając, że parlament ma rok na zmianę warunków porozumienia.

 

W lutym przed Sądem Najwyższym pierwszej takiej umowy w historii Izraela bronił sam premier Benjamin Netanjahu. - Nie ma żadnej alternatywy dla obecnej umowy i jeśli nie zostanie ona zatwierdzona, będzie to miało negatywne skutki dla kraju - przekonywał sędziów. Według szefa rządu umowa oznaczałaby niezależność energetyczną i miliardy dolarów wpływów z podatków.

 

Konsumenci mogli być poszkodowani

 

Jednak przeciwnicy kontraktu podpisanego z konsorcjum, w skład którego wchodzą amerykański koncern Noble Energy i izraelski Delek Drilling Group, są zdania, że promuje on interesy obu firm kosztem konsumentów. Dlatego zwrócili się do Sądu z wnioskiem, by zablokował umowę, wskazując również na działania premiera mające na celu obejście przepisów antymonopolowych.

 

Szef izraelskiej opozycji Isaak Herzog wyraził zadowolenie z tej "słusznej i odważnej" decyzji Sądu.

 

Z kolei minister energetyki Juwal Szteinic, jeden z największych zwolenników umowy, nazwał orzeczenie "żałosnym" i powiedział, że zaszkodzi ono "gospodarce, bezpieczeństwu energetycznym i rozwojowi izraelskiej branży gazowej", a także przyczyni się do "utraty dochodów przez Izrael i obywateli".

 

Według szefowej resortu sprawiedliwości Ajelety Szakedy Sąd niepotrzebnie interweniował. "To niedopuszczalne, że rząd ponosi odpowiedzialność za dobrobyt państwa, ale nie ma uprawnień, by działać" - napisała w oświadczeniu.

 

Umowa od początku kontrowersyjna

 

Urząd ds. konkurencji w grudnia 2014 roku zgłaszał zastrzeżenia do pierwszej umowy między rządem a Noble Energy i Delek Drilling. Mimo tych zastrzeżeń, negatywnej opinii komisji parlamentarnej oraz protestu, podczas którego tysiące Izraelczyków krytykowały "kradzież gazu" przez wielkie prywatne koncerny, premier Netanjahu w grudniu 2015 roku podpisał nowe porozumienie.

 

Konsorcjum Delek-Noble od 2013 roku eksploatuje podmorskie złoże Tamar, ok. 80 km od Hajfy.

 

Nowa umowa reguluje wydobycie od sierpnia 2019 roku gazu ze złoża Lewiatan.

 

PAP

am/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie