Bał się więzienia, więc za kraty wysłał kuzyna

Polska

Niespotykana sytuacja w krakowskim areszcie. 26-letni Paweł K. tak bardzo bał się więzienia, że namówił swojego kuzyna, by ten odsiedział wyrok za niego. Oszustwo wydało się po ponad tygodniu. Wszystko przez... tatuaże.

Paweł K. miał do odbycia 38-dniowy wyrok za niezapłacenie grzywny. Bezdomnemu kuzynowi obiecał pieniądze oraz dach nad głową. Adrian K. dał się zatrzymać policji. Nie pokazał dowodu, podał tożsamość swojego krewnego.

 

- Był przygotowany. Znał pełne dane, wraz z nazwiskiem matki. Policjanci stwierdzili, że to mężczyzna, który ma odbyć karę – opowiada Marcin Stępień, prokurator rejonowy w Tarnowie.

 

Mężczyzna trafił do więzienia w Krakowie, po tygodniu przeniesiono go jednak do Tarnowa, gdzie już wcześniej odsiadywał wyrok. - Tam oszusta zdemaskowała wychowawczyni. Zdradziły go charakterystyczne tatuaże - informuje Mira Skórka, reporterka Polsat News.

 

Fałszywy skazany  został  wypuszczony z więzienia, ale wróci do niego i to na cztery miesiące, bo został już ukarany za oszustwo. Za kraty najpewniej trafi również Paweł K.

 

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie