Rosyjska wersja DiCaprio. Sobowtór aktora dostał swój program w telewizji
Miesiąc temu życie Romana Burtseva, rosyjskiego policjanta całkowicie się zmieniło. Mężczyzna, który przypomina Leonardo DiCaprio - stał się bohaterem mediów. I choć na razie nie planuje kariery filmowej i nie chce dorównać gwieździe Hollywood w ilości nominacji do Oscara, dostał własny program w rosyjskiej telewizji. Show ma się nazywać "Romans z DiCaprio".
Sobowtór jednego z najbardziej popularnych na świecie aktorów przygotowuje się do występu w telewizji ostro ćwicząc. I to nie tylko fizycznie, by zrzucić zbędne kilogramy i jeszcze bardziej upodobnić się do Leo. Trenuje głos, opanowuje właściwe zachowanie przed kamerami. A tego, jak radzić sobie z fanami – uczy się na ulicy, gdyż przechodnie cały czas go zaczepiają i proszą by odegrał z nimi najbardziej popularną scenę z "Titanica".
33-letni Roman Burtsev szybko uczy się także tego, jak zdobywać popularność w mediach społecznościowych. Ostatnio, przy pomocy charakteryzatorów, wcielił się w postać z filmu "Zjawa". Oczywiście naśladował głównego bohatera nominowanej w 12 oscarowych kategoriach superprodukcji. Zdjęcia pokazał na Instagramie, dzięki czemu jego popularność i to na całym świecie - jeszcze wzrosła.
Retweeted English Russia (@EnglishRussia1):
— Munim Aslam (@iammunimaslam) luty 3, 2016
We found Leo in Russian forces pic.twitter.com/gSfpn0drhs https://t.co/ARLk8DuRrc
Burtsev już zyskał miano "rosyjskiego bliźniaka DiCaprio". Ale jak twierdzą obserwujący jego medialne poczynania – to dopiero początek drogi nowej gwiazdy rosyjskiego showbiznesu.
Rosyjski epizod
Choć 33-latek sprawił, że nazwisko DiCaprio odmieniane było ostatnio w Rosji przez wszystkie przypadki, być może już niebawem sam Leonardo pojawi się u naszych wschodnich sąsiadów. Gwiazda Hollywood miała bowiem dostać propozycje wcielenia się w postać Lenina albo Władimira Putina w nowych rosyjskich produkcjach filmowych.
The Independent
Czytaj więcej