Argentyna: autobus spadł w przepaść. Zginęło 43 żandarmów
Czterdziestu trzech funkcjonariuszy argentyńskiej żandarmerii zginęło w poniedziałek, a ośmiu zostało rannych. Autobus, którym jechali, spadł z mostu do wyschniętego koryta rzeki w prowincji Salta. Przyczyną wypadku było najprawdopodobniej pęknięcie opony. Pojazd zleciał na dach z wysokości ok. 20 metrów. Strażnicy jechali na patrol graniczny.
Do wypadku doszło w poniedziałek ok. godz. 2 w nocy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w momencie zdarzenia autobus jechał z prędkością 85 km/h, czyli 5 km/h poniżej dozwolonego limitu prędkości w tym miejscu.
Prezydent Argentyny Mauricio Macri złożył kondolencje rodzinom ofiar i ogłosił żałobę narodową.
Macri envió condolencias a las familias de los gendarmes fallecidos en Salta https://t.co/IhtLguq4uY pic.twitter.com/IsmxRTxUIO
— infobae (@infobae) grudzień 14, 2015
"Szosa śmierci"
Prowincja Salta na północnym zachodzie Argentyny graniczy z Boliwią, Chile i Paragwajem. Nawierzchnia szosy, na której doszło do tragedii, jest pełna dziur. Potwierdził to m.in. szef straży pożarnej z Rosario de la Frontera, Gustavo Díaz, który stwierdził, że "wielokrotnie dochodzi tam do przeróżnych kolizji".
Wypadki zdarzają się tam tak często, że trasę tę nazwano wręcz "szosą śmierci". Ma ona ponad tysiąc kilometrów długości i przechodzi przez 5 argentyńskich prowincji.
¿Cómo fue el accidente de los #gendarmes en Salta? https://t.co/0dYfp7vbYZ pic.twitter.com/JOPl6Djh89
— LA NACION (@LANACION) grudzień 14, 2015
LaNacion.com.er, Infobae.com
Czytaj więcej