Tajemnice ZOO w Dortmundzie. Zniknęły dwa pingwiny, trzeci nie żyje
Pingwiny peruwiańskie w centrum policyjnego śledztwa. Martwego ptaka znaleziono w klatce flaminga, dwa inne w zagadkowy sposób w nocy zniknęły. Seria dziwnych wydarzeń w niemieckim ZOO trwa od lata. Zobacz materiał Wydarzeń Telewizji Polsat.
Policja nie wyklucza żadnej hipotezy. Ktoś mógł ukraść zwierzęta, ale mógł to być też nieszczęśliwy wypadek. Pingwiny mogły przestraszyć się burzy i uciec. W tę wersję nie wierzy jednak dyrektor ogrodu zoologicznego. - Nie potrafię wytłumaczyć, jak zwierzęta miałyby pokonać ogrodzenie. Miały zaledwie rok - stwierdził. Zapowiedział też, że będzie sekcja zwłok martwego pingwina.
- To przerażające. Przyszedłem, by pokazać dzieciom piękny świat zwierząt i dowiedziałem się, że pingwiny albo tu umierają, albo są kradzione - mówi mieszkaniec Dortmundu.
Pingwiny z policyjną ochroną
Czarna seria w ZOO zaczęła się latem. Zniknęły wówczas trzy małpki pigmejki i dwa gryzonie aguti. Później padł lew morski o imieniu Holly. Sekcja zwłok wykazała, że miał pękniętą czaszkę i wybite zęby. Choć nie było śladów włamania, dyrekcja twierdzi, że zabił go ktoś z zewnątrz.
Śledztwo w sprawie pingwinów jest w toku. Do jego zakończenia zwierzętom przydzielono policyjną ochronę.
Polsat News, PAP
Czytaj więcej
Komentarze