Trener Legii: dopóki nie przegramy, mamy szanse
Bez Michała Pazdana, Dusana Kuciaka i Jakuba Rzeźniczaka przystąpi Legia Warszawa do czwartkowego meczu z FC Midtjylland w Lidze Europejskiej. - Nie będę wystawiał ich zdrowia na ryzyko - podkreślił trener "Wojskowych" Stanisław Czerczesow.
- Pazdan ma zapalenie oskrzeli. Z kolei Dusan wczoraj uczestniczył w treningu, ale jego noga nie jest jeszcze gotowa do pełnych obciążeń. Podobnie wygląda sprawa z Rzeźniczakiem, który również nie jest gotowy do gry - powiedział szkoleniowiec.
Legia Warszawa w dotychczasowych meczach fazy grupowej Ligi Europejskiej zdobyła tylko jeden punkt i zajmuje ostatnie miejsce w grupie D. Szanse na awans ma już więc tylko matematyczne. Mimo to Czerczesow zapowiada walkę o trzy punkty.
- Mam taką filozofię, że dopóki nie przegramy, mamy szanse. Natomiast dopóki nie wygramy, to rywal ma szanse. Znamy mocne strony duńskiego zespołu i wiemy, że należą do nich stałe fragmenty gry. Spróbujemy temu zapobiec, bo analizujemy ich grę - powiedział Czerczesow na środowej konferencji prasowej.
Tajemnice treningowe Czerczesowa
Odkąd Czerczesow objął stołeczny klub, zespół sporadycznie pozwala obserwować treningi przedstawicielom mediów.
- W rosyjskiej telewizji jest program, w którym śledzeni są mieszkańcy domu i można ich cały czas oglądać. Trening to coś innego. To może dekoncentrować piłkarzy. Zastanowimy się jednak nad zmianami w przyszłym roku - dodał Rosjanin.
Ze swojej kiepskiej sytuacji zdają sobie sprawę piłkarze Legii, którzy w ostatniej kolejce fazy grupowej zagrają na wyjeździe z pewnym awansu SSC Napoli.
- Wszyscy wiemy jaką mamy sytuację. Jednak będziemy walczyć, dopóki mamy minimalne szanse. Rozmawiałem z Markiem Hamsikiem na temat spotkania w Neapolu. Zapewne zagrają z nami rezerwowym składem, bo po zapewnieniu awansu, trener będzie chciał dać odpocząć swoim podstawowym graczom - ocenił Słowak Ondrej Duda.
Początek meczu Legia Warszawa - FC Midtjylland w czwartek o godz. 21.05
PAP
Czytaj więcej
Komentarze