Zamieszani w seksaferę Benzema i Valbuena nie zagrają w najbliższych meczach Francji
Obaj zawodnicy nie znaleźli się w gronie powołanych przez trenera Didiera Deschampsa na czekające "Trójkolorowych" spotkania towarzyskie z Niemcami 13 listopada oraz cztery dni później z Anglią.
- Brak w składzie Benzemy spowodowany jest kontuzją nogi, zresztą nie grał on ostatnio w Realu, a nie jego problemami związanymi z sekstaśmami - podkreślił jednak szkoleniowiec i odciął się od sprawy. Z kolei Valbuena, zdaniem Deschampsa, znajduje się w nienajlepszej kondycji psychicznej. - Postanowiłem dać mu odpocząć - wyjaśnił selekcjoner.
27-letniego Benzemę policja zatrzymała w środę w Wersalu. Przesłuchanie, które trwało kilka godzin, miało dostarczyć informacji dotyczących jego roli w trwającej od lipca sprawie o wymuszenie. Benzema stanął przed obliczem sędziego śledczego i po przesłuchaniu w czwartek opuścił sąd.
Według zachodnich mediów napastnik Realu Madryt został oskarżony o udział w grupie przestępczej i szantażu. Reprezentant Francji i kilka innych osób mieli szantażować Valbuenę, że ujawnią sekstaśmę, na której jest on i jego dziewczyna. W zamian za milczenie chcieli okupu. Za czyny przypisywane piłkarzowi grozi we Francji kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
- Mój klient jest niewinny i nie ma nic wspólnego z toczącym się postępowaniem - powiedział Sylvain Cormier, adwokat Benzemy. Sam zainteresowany jednak przyznał, że był zamieszany w sprawę Valbueny. Wciągnięty w nią został przez kolegów z dzieciństwa, którzy weszli w posiadanie kompromitującej taśmy, a on miał za zadanie być pośrednikiem w rozmowach z Valbueną, który twierdzi, że zmuszano go do zapłacenia 150 tys. euro kolegom z drużyny narodowej. W przypadku niezapłacenia kompromitujący materiał miał zostać opublikowany.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze