Odeszli w 2015 roku. Ludzie sportu
Jules Bianchi, Udo Lattek czy znani z polskich aren Marian Szeja, Adam Grad, Henryk Cegielski, Józef Kurek; dziennikarze Bohdan Tomaszewski i Bogdan Chruścicki. W ciągu dwunastu minionych miesięcy świat sportu pożegnał wiele wybitnych postaci.
Mijający rok uszczuplił boleśnie środowisko dziennikarzy sportowych. Media utraciły cenionych i lubianych reporterów, którzy słowem pisanym i mówionym barwnie i ekspresyjnie relacjonowali rywalizację reprezentantów Polski na międzynarodowych arenach.
Z końcem lutego, w wieku 93 lat zmarł Bohdan Tomaszewski, komentator radiowy i telewizyjny. Był legendą polskiego dziennikarstwa sportowego. Relacjonował najważniejsze wydarzenia, zwłaszcza dotyczące lekkoatletyki i tenisa. Wychował całe pokolenia dziennikarzy sportowych. Widzowie i słuchacze cenili jego barwny styl mówienia i wiedzę. Jego komentarzy z dwunastu letnich i zimowych igrzysk olimpijskich w latach 1956-1980 słuchały miliony kibiców.
Wspomnienie o Bohdanie Tomaszewskim
W połowie października zmarł Bogdan Chruścicki. W dniu śmierci wieloletni pracownik Polskiego Radia i komentator w Eurosporcie skończył 69 lat. Kojarzony był przede wszystkim ze skokami i biegami narciarskimi. Relacjonował przebieg 11 igrzysk olimpijskich.
W gronie byłych sportowców, którzy na zawsze pożegnali się z kibicami, dominowali koszykarze: Krystian Czernichowski (zm. 13.11.), Halina Beyer-Gruszczyńska (29.11.), Henryk Cegielski (4.2.), Krystyna Pabjańczyk-Likszo (5.8.), piłkarze: Henryk Szczepański (2.2.), Adam Grad (7.2), Leszek Rylski (1.4.), szermierze: Ryszard Zub (11.1.), Janusz Kurczab (11.4. - także taternik i alpinista, znawca himalaizmu).
Z końcem stycznia z kolarskiej rodziny odszedł na zawsze srebrny medalista olimpijski (Monachium 1972 roku razem z Edwardem Barcikiem, Stanisławem Szozdą i Ryszardem Szurkowskim) oraz mistrz świata w drużynowym wyścigu kolarskim na szosie (w 1973 roku w hiszpańskim Granollers z Tadeuszem Mytnikiem, Szozdą i Szurkowskim) Lucjan Lis. Miał 64 lata.
W połowie lutego w wieku 82 lat zmarł Józef Kurek, hokeista, dwukrotny uczestnik igrzysk olimpijskich (1956 i 1964). Po zakończeniu kariery zawodniczej był m.in. trenerem narodowej drużyny, która zasłynęła z pokonania reprezentacji ZSRR. Podczas mistrzostw świata w 1976 roku, po dramatycznym spotkaniu w katowickim Spodku, biało-czerwoni wygrali ze "Sborną" 6:4.
Także w lutym kibice pożegnali Mariana Szeję – bramkarza reprezentacji Polski, Zagłębia Wałbrzych, FC Metz i AJ Auxerre. Szeja wystąpił 15 razy w narodowej kadrze, z którą, zdobył złoty medal IO w Monachium. To on jako pierwszy Polak „zatrzymał Anglię”. Jego świetne interwencje w meczu towarzyskim w Liverpoolu w 1966 roku dały biało-czerwonym remis 1:1. Pół roku później Anglicy zostali mistrzami świata. Zasłynął także występem przeciwko Brazylii na Maracanie. Choć gospodarze wygrali 2:1, to jednak Szeja miał powody do radości, gdyż udało mu się powstrzymać samego Pele.
W mijającym roku światem sportu wstrząsnęła śmierć 25-letniego kierowcy Formuły 1, Julesa Bianchiego. Dramat młodego Francuza zaczął się 5 października ubiegłego roku. Podczas wyścigu o Grand Prix Japonii jego bolid wypadł z trasy i bokiem uderzył o stojący przy torze dźwig. Mimo szybkiej reakcji sztabu medycznego kierowcy nie udało się uratować. Przez dziewięć miesięcy znajdował się w śpiączce. Zmarł 17 lipca w klinice w Nicei.
2015 rok był ostatnim dla Udo Lattka (80) - trenera reprezentacji RFN w latach 1965-1970 i najsłynniejszych klubów piłkarskich - Bayernu Monachium (1970-1975 oraz 1983-1987) i FC Barcelona (1981-1983). Po zakończeniu kariery sportowej był komentatorem telewizyjnym.
W tych dniach będziemy też wspominać ludzi polskiego sportu, którzy odeszli w ostatnich latach: prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotra Nurowskiego, dwukrotnego mistrza olimpijskiego w boksie Jerzego Kuleja, mistrzynię olimpijską w rzucie młotem Kamilę Skolimowską, selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Władysława Stachurskiego i wielu innych.
Polsat Sport, PAP
Czytaj więcej