Nie było wiedeńskiej wiktorii. Janowicz przegrał z Johnsonem
Jerzy Janowicz na II rundzie zakończył udział w halowym turnieju ATP na kortach twardych w Wiedniu. Polak przegrał z amerykańskim tenisistą Steve'em Johnsonem 4:6, 7:6 (9-7), 4:6.
O zwycięstwie w pierwszym secie przesądziło przełamanie, które Johnson zanotował w 10. gemie. Wcześniej Janowicz obronił pięć "breaków", a sam zmarnował dwa. W kolejnej odsłonie trwała wyrównana walka, choć Polak był bliski straty podania przy stanie 3:4. Przegrywał 15:40, ale wyszedł obronną ręką z tej sytuacji. Tie-break rozpoczął się po myśli zawodnika z USA, który objął prowadzenie 6-3. Wówczas jednak do gry wrócił Janowicz, który obronił cztery piłki meczowe, a sam wykorzystał pierwszą okazję na doprowadzenie do remisu w całym spotkaniu.
W decydującej partii to jednak Johnson na samym początku przełamał Polaka i w dalszej części pojedynku kontrolował sytuację. Mecz trwał dwie godziny i 13 minut. Obaj tenisiści mogli liczyć na swój serwis. Łodzianin posłał 24 asy, Amerykanin - o cztery mniej.
Była to pierwsza konfrontacja 65. w rankingu ATP Janowicza z 47. w tym zestawieniu rywalem.
Na otwarcie niespełna 25-letni Polak wygrał z rozstawionym z numerem piątym reprezentantem gospodarzy Dominikiem Thiemem 2:6, 7:6 (7-5), 6:4.
Dwa tygodnie temu Janowicz przeszedł w Warszawie zabieg wstrzykiwania komórek macierzystych do kolana. Wcześniej zdiagnozowano u niego naderwanie przyczepu więzadła rzepki. W planie na ten rok ma jeszcze start w turniejach w Bazylei i Paryżu, o ile ból w kolanie nie okaże się zbyt duży. Jak zaznaczyła w rozmowie z PAP jego matka Anna Janowicz, w przypadku obu imprez będzie musiał się przebijać przez eliminacje.
W ćwierćfinale debla w stolicy Austrii wystąpią Łukasz Kubot i Marcin Matkowski, obaj z zagranicznymi partnerami.
PAP
Komentarze