Szybsza trasa dla biegaczy 16. PKO Poznań Maraton
Już w niedzielę impreza, którą wielu doświadczonych biegaczy od lat kończy sezon startowy. Z królewskim dystansem 42 km i 192 m chce się w tym roku zmierzyć ponad 8 tysięcy zawodników. Organizatorzy starali się ich skusić nową, "szybszą" trasą. Taka reklama może być skuteczna - o tym, jak wielką pokusą, jest szansa na pobicie rekordu życiowego, wie każdy maratończyk.
Dotychczasowy rekord trasy w Poznaniu trzyma się mocno już 4 lata. Wynosi 2 godz. 11 min. 53 sek. i należy do Kenijczyka Kyevy Cosmasa. Wśród znawców tematu Poznań słynął dotąd z niełatwych podbiegów na wiaduktach, które potrafiły zdrowo dać w kość, szczególnie na drugiej pętli o długości połowy maratonu. Tym razem, dzięki sugestiom weteranów imprezy, biegania pod górkę na decydujących kilometrach ma być jak na lekarstwo.
- Trasa jest bez trudnych podbiegów, szczególnie w końcówce. Zawodnicy pobiegną głównymi ulicami miasta, zobaczą Bramę Poznania, katedrę, Park Sołacki, będzie też sentymentalny powrót w okolice Jeziora Maltańskiego, gdzie narodził się nasz maraton. Uczestnicy pobiegną też po murawie INEA Stadionu, ale na ich życzenie, będzie to miało miejsce na krótko przed finiszem - wyjaśnił podczas konferencji prasowej dyrektor poznańskich zawodów, Łukasz Miadziołko.
Komentarze