Szczyt NATO. Duda spotka się z Macronem i Johnsonem

Polska
Szczyt NATO. Duda spotka się z Macronem i Johnsonem
PAP/EPA/NEIL HALL/Radek Pietruszka/PASCAL ROSSIGNOL
Szczyt NATO. Duda spotka się z Macronem i Johnsonem

Na marginesie szczytu NATO w Brukseli prezydent Andrzej Duda odbędzie rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, a także premierem Wielkiej Brytanii - poinformował prezydencki minister Krzysztof Szczerski. Podkreślił też, że "nie ma dzisiaj żadnego kryzysu w relacjach Polski z USA.

Szczerski był pytany w poniedziałek w Programie 1 Polskiego Radia, czy w czasie szczytu NATO, który odbędzie się tego dnia w Brukseli, może dość do spotkania face to face prezydentów Andrzeja Dudy i Joe Bidena. "Zaczynamy dzisiaj rzeczywiście serię rozmów i przede wszystkim sam szczyt NATO, więc w oczywisty sposób także prezydenci Polski i USA jako uczestniczący w tym szczycie będą mieli, jak rozumiem, okazję do rozmowy przy okazji tego szczytu" - powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej. 

 

ZOBACZ: Państwa G7 zadeklarowały przekazanie ponad 1 mld dawek szczepionek przeciw COVID-19 krajom uboższym

 

Jak dodał, "taka okazja dzisiaj w ramach tego szczytu do bezpośredniego spotkania w ramach obrad jest możliwa". "Dzień zaczyna się od spotkania prezydentów Polski i Francji; jeszcze przed szczytem NATO odbędzie się szczyt polsko-francuski tutaj w Brukseli; prezydent Duda spotyka się z prezydentem Macronem, potem mamy umówione spotkanie z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem" - powiedział Szczerski.

 

Prezydencki minister zaznaczył, że prezydent Duda będzie rozmawiał z przywódcą Francji "o nowej polityce transatlantyckiej, o rezultatach szczytu G7, ale także o nowych polach współpracy polsko-francuskiej w zakresie bezpieczeństwa europejskiego, także szerzej rozumianego, o współpracy gospodarczej polsko-francuskiej, o nowych technologiach, które można w ramach tej współpracy rozwijać".

Szczyt NATO

Szczerski zaznaczył, że jeżeli chodzi o sam szczyt NATO, to przygotowane dokumenty, o których przywódcy będą w poniedziałek dyskutowali, "są niezwykle korzystne dla Polski, potwierdzają zaangażowanie NATO w rozwój kolektywnego bezpieczeństwa obrony i odstraszania w całości terytorium Sojuszu, w tym także naszej wschodniej flanki". Jak dodał, przygotowane konkluzje "bezpośrednio odnoszą się także do kilku istotnych dla Polski spraw".

 

ZOBACZ: Holenderski minister chce budować więcej więzień dla nastolatków. "Obecne są przepełnione"

 

Zaznaczył, że jeśli konkluzje zostaną zaakceptowane przez liderów państw NATO w kształcie, w którym zostały przygotowane, to "Polska jest jednym z istotnych beneficjentów szczytu". Szczerski dodał, że ostateczne decyzje zapadną na przyszłorocznym szczycie NATO, natomiast "kierunek rozwoju NATO dzisiaj jest kierunkiem dla Polski korzystnym, który wzmacnia polskie bezpieczeństwo".

Relację z USA

Prezydencki minister był też pytany o stanowisko nowej administracji amerykańskiej do projektu gazociągu Nord Strem 2. Na uwagę, że USA nie poinformowały Polski o zmianie decyzji w sprawie sankcji na firmy uczestniczące w tym projekcie, Szczerski powiedział: "Nasi amerykańscy partnerzy znają nasze stanowisko, które jest krytyczne względem tego gazociągu, ale także wszystkich decyzji, które umożliwiają jego zakończenie".

 

- Nie ma dzisiaj żadnego kryzysu w relacjach polsko-amerykańskich. Polska jest nadal ważnym sojusznikiem USA w ramach NATO, a USA są ważnym sojusznikiem Polski w ramach NATO. Projekty wojskowe, dotyczące bezpieczeństwa, projekty infrastrukturalne, ekonomiczne polsko-amerykańskie normalnie się rozwijają. Mamy wyłącznie element różnej oceny - naszej krytycznej oceny - decyzji dotyczących projektu Nord Stream 2 - oświadczył szef Biura polityki Międzynarodowej.

Nord Stream 2

Jak dodał, "nie mamy do czynienia z sytuacją, w której relacje polsko-amerykańskie są w stanie kryzysowym, mamy po prostu istotnie różne zdania na temat ważnego projektu, jakim jest Nord Strem 2".

 

ZOBACZ: Francja. Spieniężał tajne dane. Agent-antyterrorysta stanie przed sądem

 

Departament Stanu powiadomił w raporcie dla Kongresu, że nie nałoży sankcji na firmę nadzorującą budowę rurociągu z Rosji do Niemiec Nord Stream 2. Motywował to względami bezpieczeństwa narodowego. W raporcie przedłożonym Kongresowi Departament Stanu potwierdził, że firma Nord Stream 2 AG i jej szef Matthias Warnig zaangażowani są w działalność podlegającą, zgodnie z prawem USA, sankcjom. Odstąpienie od nich tłumaczył jednak „względami bezpieczeństwa narodowego”.

wys / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie