Hybrydowe wozy konne na trasie do Morskiego Oka. Póki co, tylko testowo

Moto
Hybrydowe wozy konne na trasie do Morskiego Oka. Póki co, tylko testowo
commons.wikimedia/Aneta Pawska/CC BY-SA 3.0 pl
Nowy wóz może zabrać nawet do 16 pasażerów, natomiast podczas testów wywożonych będzie 12 osób

Prototyp wozu konnego wspomaganego napędem elektrycznym powiezie turystów do Morskiego Oka. Testy hybrydowego wozu mającego odciążyć konie zaplanowano na drugą połowę czerwca - zapowiada Tatrzański Park Narodowy (TPN). Jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie, to nowoczesne wozy wejdą do użytku na stałe.

To już drugi, ulepszony prototyp hybrydowego wozu konnego. Pierwszy został skonstruowany na zlecenie TPN w 2016 r., jednak po serii testów jego baterie uległy spaleniu. Obecny, udoskonalony prototyp był już wstępnie testowany w październiku i listopadzie ubiegłego roku. Pierwsze próby wypadły pomyślnie. Wóz chwalili również wozacy trudniący się przewozem konnym do Morskiego Oka, którzy mają docelowo użytkować hybrydy.

 

ZOBACZ: Tatry. Turyści szturmują Morskie Oko. Dojazdy zamknięte

 

- Podczas najbliższych testów chcemy zwiększyć częstotliwość kursów. Chcemy też, aby na wozach zasiedli turyści. Obecnie czekamy na tzw. ładowarkę adaptacyjną, która ma jeszcze bardziej usprawnić działanie wozu - powiedział Zbigniew Kowalski z TPN.

Zabierze 16 pasażerów

W obecnym wozie zastosowano zupełnie nowe rozwiązania. Część podzespołów została sprowadzona z Wielkiej Brytanii oraz Włoch. Jak wyjaśnił Kowalski, zmienił się system przekazywania energii, który w tym wozie jest bardziej płynny. W poprzednim prototypie w pewnych momentach konie były pchane przez wóz, a w innych przetrzymywane.

 

ZOBACZ: Fiakrzy z Morskiego Oka skazani. "Przełomowy wyrok"

 

- Powożący będą musieli nauczyć się obsługi mechanizmu, aby umiejętnie nim sterować. Podczas zjazdu akumulatory będą się ładowały i wówczas można odzyskać nawet i 90 proc. energii zużytej do podjazdu. Podczas testu naszym zadaniem będzie ustawienie odpowiednich parametrów mechanizmu ładującego - wyjaśnił Kowalski.

 

Nowy wóz może zabrać nawet do 16 pasażerów, natomiast podczas testów wywożonych będzie 12 osób, zgodnie z obowiązującym regulaminem dla zwyczajnych wozów wożących pasażerów na tym dystansie.

Nowość w Polsce

Za prototyp wozu Tatrzański Park Narodowy zapłacił około 120 tys. zł.

 

Wóz konny wspomagane elektrycznie to zupełna nowość w Polsce. Prototyp wykonała firma Aktiv Elektronik z Obornik Wielkopolskich koło Poznania. Pojazd nawiązuje swoim wyglądem do obecnie kursujących wozów na trasie Palenica Białczańska - Polana Włosienica.

Coroczne badania koni

Z kolei od 11 do 14 czerwca potrwają coroczne badania koni, które wożą turystów na trasie Palenica Białczańska - Morskie Oko. Nowością będzie badanie ortopedyczne koni w ruchu.

 

- Podczas tegorocznych badań zostaną wprowadzone pewne nowości. Chcemy przeprowadzić badania ortopedyczne koni nie zaprzęgniętych do dowozów. Będzie to polegało na tym, że każdy koń będzie musiał przejść około 30-40 m tak, aby ocenił go lekarz w ruchu i wychwycił ewentualne kulawizny czy uszkodzenia ortopedyczne - mówił Zbigniew Kowalski z TPN.

 

ZOBACZ: Koniec z usypianiem psów i koni policyjnych. Tak zdecydowano w Teksasie

 

Na trasie do Morskiego Oka pracuje 290 koni. Zgodnie z regulaminem wszystkie zwierzęta przechodzą szczegółowe badania weterynaryjne przed letnim sezonem turystycznym. Każdego roku zdarzają się konie, które nie przechodzą testów i nie nadają się do pracy, jednak stanowi to margines wynoszący w ostatnich latach od jednego do maksymalnie 10 koni.

ac / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie