Niewinny nawyk niszczy "po cichu" zdrowie. Wzrasta ryzyko chorób serca

Fruktoza kojarzy się głównie z owocami, ale coraz częściej jest spożywana w znacznie mniej naturalnej postaci. Znajduje się w wielu gotowych produktach, także tych, które uznawane są za "zdrowe" i "fit". Tymczasem badania sugerują, że jej nadmiar może prowadzić do przewlekłego stanu zapalnego.
Co gorsza, fruktoza nie daje wyraźnych sygnałów ostrzegawczych, a stan zapalny może rozwijać się przez lata, wpływając negatywnie na układ krążenia, metabolizm, a także odporność. Codzienny nawyk sięgania po słodzone produkty może mieć poważne konsekwencje.
Fruktoza, czyli słodki składnik, który szkodzi
Fruktoza naturalnie występuje w owocach i miodzie, gdzie towarzyszą jej witaminy, enzymy wspierające trawienie i błonnik. W przemyśle spożywczym jest jednak dodawana do:
- napojów
- deserów
- jogurtów
- płatków śniadaniowych (w formie oczyszczonej jako dodatek słodzący)

Spożywana w nadmiarze, zwłaszcza bez udziału błonnika, obciąża wątrobę, która musi ją przekształcić. Nadmierne obciążenie tego narządu może z czasem prowadzić do:
- zwiększonej produkcji tłuszczów
- insulinooporności
- stanu zapalnego o charakterze ogólnoustrojowym
W badaniu opublikowanym w 2024 r. w czasopiśmie "Frontiers in Nutrition" autorzy wykazali, że spożycie fruktozy powoduje wzrost trójglicerydów i liczby leukocytów u zdrowych osób, co jest markerem ostrego stanu zapalnego.
Zagrożenie dla organizmu
Przewlekły stan zapalny może rozwijać się bezobjawowo. Organizm funkcjonuje pozornie prawidłowo, ale na poziomie komórkowym trwa ciągła mobilizacja układu odpornościowego. To sprzyja m.in. tworzeniu się zmian miażdżycowych, uszkodzeniom nerek, a także zwiększa ryzyko niektórych nowotworów. Nadmierne spożywanie fruktozy może zwiększać markery zapalne, takie jak CRP (białko C-reaktywne) czy interleukiny, co pokazuje, że organizm traktuje ją jako potencjalne zagrożenie.
ZOBACZ: Te oznaki wskazują, że mięso ze sklepu szkodzi zdrowiu. Nie ryzykuj
Problem polega na tym, że fruktoza występuje w wielu codziennych produktach. Osoby sięgające po słodzone napoje, nektary, przetworzone jogurty czy produkty "light", mogą nieświadomie przekraczać bezpieczne dawki.
Co więcej, ten rodzaj cukru nie daje uczucia sytości. W przeciwieństwie do glukozy - nie wpływa w takim stopniu na poziom leptyny, hormonu regulującego apetyt. Skutek? Zjada się więcej, niż potrzebuje organizm, a przewlekły stan zapalny może się nasilać.
Fruktoza a choroby cywilizacyjne
Choć fruktoza sama w sobie oczywiście nie jest toksyną, jej nadmiar może stać się czynnikiem ryzyka wielu chorób. WHO zwraca od lat uwagę na związek między wysokim spożyciem fruktozy a rozwojem otyłości brzusznej, cukrzycy typu 2 i niealkoholowego stłuszczenia wątroby.
ZOBACZ: Czujesz się tak rano? To może zwiastować cukrzycę
Przewlekły stan zapalny wywołany jej nadmiarem pogarsza przebieg już istniejących schorzeń i osłabia zdolności regeneracyjne organizmu. Długotrwałe zwiększa także ryzyko chorób sercowo-naczyniowych i neurodegeneracyjnych.
Czytaj więcej