Masz dość czekania na sanatorium? Sprawdź, gdzie jest najszybszy termin na leczenie

Ciekawostki
Masz dość czekania na sanatorium? Sprawdź, gdzie jest najszybszy termin na leczenie
Wikimedia Commons
Gdzie najszybciej dostaniesz termin do sanatorium?

Seniorzy, choć nie tylko oni, cenią sobie pobyty w krajowych sanatoriach. To świetna okazja, żeby w przyjemnych okolicznościach, wypocząć i zadbać o zdrowie. Niestety problemem bywają kolejki. Od wystawienia skierowania do zameldowania w ośrodku może minąć nawet rok. Są jednak regiony dużo szybciej radzące sobie z obsługą pacjenta.

W Polsce działają 263 zakłady lecznictwa uzdrowiskowego. W ubiegłym roku przyjęły one ponad 880 tys. kuracjuszy - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Ponad 58 proc. gości placówek to osoby w wieku 65 i więcej lat. Nierzadko są to ludzie potrzebujący zabiegów możliwie szybko. Tymczasem na kurację trzeba poczekać.

Termin do sanatorium - gdzie czeka się najkrócej, gdzie najdłużej?Wikimedia Commons
Termin do sanatorium - gdzie czeka się najkrócej, gdzie najdłużej?

Najlepiej na Podlasiu, najgorzej w Wielkopolsce. Kolejki na turnusy

Skierowanie na leczenie w sanatorium NFZ powinien rozpatrzyć w ciągu 30 dni od wpłynięcia dokumentu. Termin ten może się przedłużyć o kolejne dwa tygodnie ze względów proceduralnych. W sytuacji, w której w uzdrowiskach nie ma wolnych miejsc, chory jest wpisany na listę oczekujących. Średni czas w kolejce to około 10 miesięcy, ale mocno się różni w zależności od województwa. 

 

ZOBACZ: Najlepiej oceniane sanatoria w Polsce. Kuracjusze chwalą tamtejsze warunki

 

Sytuacja najlepiej się ma na Podlasiu oraz Warmii i Mazurach (około 3-4 miesiące czekania) - podaje serwis Top.pl. Nieco dłużej zajmuje to na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu (od 4 do 5 miesięcy). Diametralnie inaczej prezentuje się stan w woj. wielkopolskim. Tam musi minąć nawet rok nim zacznie się rekonwalescencję. W pozostałych regionach również przyda się nieco cierpliwości, bo przeciętnie czeka się w nich osiem-dziesięć miesięcy.

Do sanatorium bez kolejki. Trzeba skorzystać ze zwrotu

Istnieje możliwość ekspresowego przyspieszenia. Chodzi o skorzystanie z tak zwanych "zwrotów". Jak tłumaczy Narodowy Fundusz Zdrowia, osoby, których skierowania rozpatrzono pozytywnie, mogą zająć miejsce, z którego nie skorzystali inni chorzy. Trzeba jednak zadbać o dyspozycyjność. 

 

Skorzystanie z tego rozwiązania wiąże się z gotowością na wyjazd w terminie krótszym niż 14 dni od potwierdzenia skierowania. Należy też pamiętać, że można podjąć leczenie dopiero po upływie 18 miesięcy od poprzedniego pobytu w uzdrowisku. Aby uzyskać informację o wolnych miejscach, należy się skontaktować z lokalnymi oddziałami NFZ.

 

ZOBACZ: Seniorzy powinni to pić przed snem. Szklanka dziennie ratuje jelita i mózg

 

Są też grupy, którym przysługuje pobyt w sanatorium bez kolejki. Są to inwalidzi wojenni i wojskowi, kombatanci i posiadacze tytułu "zasłużonego honorowego dawcy krwi" lub "zasłużonego dawcy przeszczepu". Taki przywilej obowiązuje również osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności.

Zmiany w sanatoriach od 1 lipca

Niewykluczone, że wkrótce kolejki się skrócą. Od 1 lipca wejdą w życie zmiany, zakładające między innymi poszerzenie katalogu medyków, którzy mają prawo zatwierdzić rekonwalescencję w ośrodku. Będą to mogli zrobić między innymi interniści i lekarze rodzinni, pod warunkiem przeszkolenia w zakresie podstaw balneologii i medycyny fizykalnej.

 

Ponadto, wystawianie skierowań ma zostać skrócone, bo części danych nie trzeba będzie już wpisywać. Wszystko to ma doprowadzić do uproszczenia procedur.

red. / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie