Dlaczego sanatoria nagle pustoszeją? Powód zazwyczaj jest jeden

Ciekawostki
Dlaczego sanatoria nagle pustoszeją? Powód zazwyczaj jest jeden
Pixabay
Rośnie liczba rezygnacji z wyjazdów do sanatoriów

Sanatorium to miejsce, gdzie osoby z przewlekłymi schorzeniami mogą korzystać z kompleksowego leczenia uzdrowiskowego. Chorych nie brakuje. Są jednak okresy, gdy ośrodki nagle pustoszeją. Powód zazwyczaj jest ten sam.

Zobacz więcej

Wyjazdy do sanatorium organizowane są najczęściej przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) i obejmują częściową refundację kosztów. Jeszcze do niedawna cieszyły się one niesłabnącą popularnością - dziś jednak rosnące statystyki rezygnacji mogą wskazywać na poważny kryzys w tym obszarze.

Co jest powodem rezygnacji z wyjazdów?Pixabay
Co jest powodem rezygnacji z wyjazdów?

Rośnie liczba rezygnacji z wyjazdu

Coraz więcej osób nie decyduje się na wyjazd do sanatorium mimo przyznanego skierowania. W niektórych województwach odsetek rezygnacji (za rok 2024) sięga prawie 80 proc. (kujawsko-pomorski oddział NFZ).

 

ZOBACZ: Istotna zmiana w sanatoriach. Kuracjusze zachwyceni

 

Jak podaje Medonet, odsetek rezygnacji w skali Polski wynosi 42 proc. Dla wielu ośrodków oznacza to rosnącą liczbę pustych łóżek i realne zagrożenie dla ich działalności. Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez serwis, regiony w najwyższym odsetkiem rezygnacji w wyjazdu to:

  • łódzkie - 59 proc.
  • wielkopolskie - 51 proc.
  • lubuskie i warmińsko-mazurskie - 49 proc.
  • małopolskie - 48 proc.
  • lubelskie - 47 proc.

Zima odstrasza kuracjuszy

Zwiększona liczba rezygnacji z wyjazdów do sanatoriów jest szczególnie widoczna w miesiącach zimowych. "Super Express" podkreśla, że chłodne, nieprzyjazne warunki pogodowe skutecznie zniechęcają wielu pacjentów do opuszczenia domowego zacisza.

 

ZOBACZ: Najlepszy chleb dla seniorów. Wspiera trawienie i reguluje cukier

 

Dla sporej grupy osób starszych perspektywa podróży w śniegu i mrozie po prostu budzi lęk, szczególnie jeżeli mają do przebycia setki kilometrów. Istotnym czynnikiem są także obawy o domowe zwierzęta. Nie każdy ma przecież możliwość zapewnienia im opieki na czas kilkutygodniowego wyjazdu.

 

Rezygnacja z leczenia uzdrowiskowego bywa też podyktowana zmianami w życiu osobistym. Przeprowadzka, choroba bliskiego, a nawet niespodziewane obowiązki rodzinnie, to wszystko może sprawić, że kuracjusz nie zdecyduje się na wyjazd, mimo że wcześniej planował go z nadzieją i entuzjazmem. W takich sytuacjach zdrowie schodzi na dalszy plan, a zaplanowany turnus przestaje być priorytetem.

Wysokie koszty zniechęcają wielu seniorów

Chociaż sam pobyt w sanatorium jest w dużej mierze finansowany przez NFZ, to kuracjusze muszą liczyć się z dodatkowymi wydatkami. Opłata za dojazd, dopłaty do lepszych warunków zakwaterowania, ceny jedzenia, leków i zabiegów nierefundowanych. To powoduje, że wyjazd może kosztować kilkaset złotych, a czasem nawet więcej. Dla wielu seniorów, żyjących z niskiej emerytury, to bariera nie do pokonania.

 

Zjawisko masowych rezygnacji to nie tylko problem pacjentów, ale i wyzwanie dla samych placówek uzdrowiskowych. Mniejsze obłożenie oznacza niższe przychody, a to może skutkować ograniczeniem liczby zabiegów, zwolnieniami personelu czy wręcz zamknięciem niektórych obiektów. Uzdrowiska stoją dziś przed pytaniem, jak dostosować się do nowych realiów, aby znów stać się atrakcyjną formą leczenia i wypoczynku.

red. / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie