Interwencja - Za śmierć syna winią policję. „Pokazowa demonstracja siły”

14 marca 2018. Miłosz Sękowski z Gorzowa Wielkopolskiego od lat zmagał się z problemami psychicznymi. 3 lutego najprawdopodobniej miał atak psychozy. Wybiegł z domu, wcześniej grożąc ojcu. Rodzina powiadomiła policję. Następnego dnia 32-latek zaatakował policjantów, żądając broni. Ci szybko go obezwładnili, a później przez długi czas trzymali na zmarzniętej ziemi. W efekcie konieczna była reanimacja. Pan Miłosz zmarł kilka dni później w szpitalu.

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze