Atopowe zapalenie skóry. Restrykcje pandemiczne nasiliły objawy u nastolatków

Polska
Atopowe zapalenie skóry. Restrykcje pandemiczne nasiliły objawy u nastolatków
Wikimedia/Jambula
Atopowe zapalenie skóry. Pandemia COVID-19 nasiliła objawy u nastolatków

Obostrzenia, izolacje i nieregularna nauka zdalna negatywnie wpływają na nastolatków z atopowym zapaleniem skóry. Pojawiające się zmiany skórne to znowu kolejny stres i tak koło się zamyka – powiedział prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych Hubert Godziątkowski.

Atopowe zapalenie skóry (AZS) jest przewlekłą chorobą zapalną o nawracającym przebiegu. Objawia się m.in wypryskami skórnymi. Pandemia – jak podkreślił Godziątkowski, odcisnęła szczególne piętno na nastoletnich pacjentach.

 

- Poczucie zagrożenia ze strony wirusa, trudności w szkole związane ze zdalnym nauczaniem, izolacje, kwarantanny i ograniczony kontakt z rówieśnikami spowodowały, że u wielu młodych pacjentów z atopowym zapaleniem skóry zaostrzyły się objawy choroby – stwierdził.

Choroba utrudnia funkcjonowanie

Dodał, że stres i silne emocje są często impulsem wywołującym objawy kliniczne AZS. - Pojawiające się na ciele młodego człowieka zmiany skórne to znowu kolejne nerwy i tak koło się zamyka – powiedział.

 

ZOBACZ: Morawiecki: konsekwencje COVID-19 dotyczą nie tylko medycyny, stąd poszerzenie kompetencyjne Rady

 

- Choroba utrudnia normalne funkcjonowanie, wpływa na naukę i relacje młodych ludzi z rówieśnikami. Niszczy ich fizycznie i psychicznie, ponieważ pojawiające się zmiany skórne są często przyczyną stygmatyzacji i wykluczenia społecznego – wyjaśnił.

 

Zdaniem Godziątkowskiego "AZS w zestawieniu z utrudnionym dostępem do lekarzy specjalistów i wszechobecnym strachem wywołanym pandemią powoduje, że młodzi ludzie znajdują się w bardzo trudnym położeniu".

Prawie 100 tys. choruje na AZS

Z badań "Epidemiologia atopowego zapalenia skóry w Polsce. Ekonomedyca AD", przeprowadzonych w 2020 r., wynika, że na AZS choruje niemal 96 tys. młodzieży w wieku 12-17 lat. Szacuje się, że w najbliższych latach dotknie ono 30 na 10 tys. Polaków.

 

ZOBACZ: Izrael. Minister zdrowia Nachman Asz: COVID-19 prawdopodobnie zostanie z nami na zawsze

 

- Spośród tych pacjentów około 200 nastoletnich pacjentów ma ciężki przebieg choroby. Wymagają oni pomocy w postaci terapii biologicznej, gdyż wyczerpali już wszystkie dostępne możliwości terapeutyczne – dodał.

 

Według Huberta Godziątkowskiego kluczowym aspektem poprawy sytuacji chorych z ciężkim przebiegiem AZS jest dostęp do terapii biologicznej, która nie tylko wpłynie na ich zdrowie, ale również poprawi jakość życia.

Przełom w leczeniu

- Leczenie biologiczne opiera się na zastosowaniu cząsteczek białkowych wytwarzanych przez organizmy żywe, które hamują lub naśladują działanie białek naturalnie występujących u człowieka – wyjaśnił.

 

Powiedział, że tak działa lek Dupilumab. Terapię nim Amerykańska Agencja Żywności i Leków uznała za przełomową. Badania kliniczne wykazały jej skuteczność, m.in. zmniejsza występowanie świądu. Dodał, że jej zastosowanie pozwala kontrolować chorobę, ograniczyć występowanie zaostrzeń, a to przekłada się na jakość życia pacjentów.

 

W Polsce terapia biologiczna stosowana jest w leczeniu pacjentów dorosłych z ciężką postacią AZS.

 

- Lek podawany jest raz w miesiącu w postaci iniekcji podskórnej, dzięki czemu pacjenci mogą samodzielne przyjmować kolejne dawki. Niestety terapia nie jest dostępna dla nastoletnich pacjentów. Mamy jednak nadzieję, że zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Zdrowia już niebawem to się zmieni – powiedział i podkreślił, że "tylko dostęp do skutecznej terapii jest w stanie pomóc młodym pacjentom z ciężką postacią AZS".

 

- Wierzymy, że problem atopowego zapalenia skóry u nastolatków zostanie dostrzeżony i będą mogli oni w końcu normalnie żyć – podsumował.

wys/bas / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie