Pikiety "Solidarności" przed urzędami w całym kraju. "Dość dyskryminowania pracowników"

Polska

- Jest "piątka Kaczyńskiego, żądamy "piątki Solidarności" - mówili związkowcy z NSZZ "Solidarność", którzy w czwartek pikietowali przed urzędami wojewódzkimi w całym kraju. Protestowali pod hasłem "Dość dyskryminowania pracowników". - Jeżeli rządzący i premier mówią o profesjonalnym państwie, to muszą być w tym państwie profesjonalnie wynagradzani pracownicy - oświadczył lider "S" Piotr Duda.

Pikiety, w których według organizatorów uczestniczyły tysiące osób, miały zwrócić uwagę na sytuację pracowników sfery budżetowej,  m.in. administracji sądowej, prokuratur i pracowników kultury. 

 

 

- Przede wszystkim dziękuję, że jesteście, że pokazujemy solidarność wobec tych, którzy sami protestują, ale nie mają takich dużych możliwości, jakie ma związek zawodowy "Solidarność" - mówił przewodniczący "S" Piotr Duda. - Jeżeli jest potrzeba to stajemy w obronie tych grup, które upominają się o swoje postulaty. I tak jest dzisiaj, gromadzimy się w 16 miastach wojewódzkich - zapewnił. 

 

- Czas najwyższy, żeby zająć się problemami tych poszczególnych grup zawodowych jak: sanepid, pracownicy sądów i prokuratur, pracowników cywilnych policji, ABW, nauczycieli - którzy mam nadzieję jutro podpiszą porozumienie. Jak pracownicy kultury szeroko rozumianej - czyli archiwiści, muzealnicy, bibliotekarze. To jest grupa, która faktycznie zasługuje na podwyżki - mówił. 

 

"Nieczytelny system wynagradzania"

 

Duda przypomniał, że od 2016 roku "S" stara się z rozmawiać z rządem na temat swoich postulatów. Jako spełnione w latach 2016-2017 wymienił m.in. stawki godzinowe i przywrócenie wieku emerytalnego.

 

- Ale przyszedł czas na to, aby zacząć rozmawiać o sferze finansów publicznych. Czas na to, abyśmy oprócz podwyżek, rozpoczęli jako "Solidarność" prace nad swoistym układem zbiorowym pracy, nad modernizacją całego systemu jeżeli chodzi o wynagrodzenia w sferze finansów publicznych, bo ten system jest nieczytelny, niezrozumiały dla ludzi - powiedział. 

 

- Jeżeli dzisiaj rządzący i premier Morawiecki mówią o profesjonalnym państwie, to muszą być w tym państwie profesjonalnie wynagradzani pracownicy. A tak niestety nie jest, dlatego będziemy się tego domagać - podkreślił. 

 

"Piątka Solidarności"

 

Na "piątkę Solidarności" składają się żądania:

  • podwyżek płac w sferze finansów publicznych,
  • wprowadzenia kryterium stażowego uprawniającego do przejścia na emeryturę bez względu na wiek,
  • odmrożenia wskaźnika naliczania Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych,
  • systemowych rozwiązań stabilizujących ceny energii oraz wsparcia dla przemysłu energochłonnego,
  • niewliczania do minimalnego wynagrodzenia dodatku za wysługę lat.

Piotr Duda zapowiedział, że w przyszłą środę w Warszawie zbierze się sztab protestacyjny "S".

- Ocenimy wówczas bieżącą sytuację. Zobaczymy, czy ze strony rządu będzie jakiś odzew, czy siądziemy do kolejnych rozmów w naszych podstolikach. I po tej ocenie sztab protestacyjny podejmie stosowne kolejne działania, aby te postulaty, tę "piątkę Solidarności" podpisać wspólnie z rządem i wdrożyć jak najszybciej w życie - wyjaśnił.

 

 

pgo/dro/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie