Kierowca polskiej ciężarówki omal nie doprowadził do tragedii. Ten manewr może go słono kosztować

Świat
Kierowca polskiej ciężarówki omal nie doprowadził do tragedii. Ten manewr może go słono kosztować
Facebook/Policie České republiky

Jadąca dwupasmową drogą krajową nr 65 w Czechach ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych nagle skręciła tuż przed jadącym w tę samą stronę samochodem osobowym. Przy wykonywaniu manewru tir przekroczył podwójną linię ciągłą. Zdarzenia nagrały kamery w samochodach, które przejeżdżały w pobliżu. Kierowcy ciężarówki szuka policja. Może mu grozić nawet do 8 lat więzienia.

Do zdarzenia o którym informowały czeskie media doszło w połowie marca na dwupasmowej drodze krajowej nr 65. Kierowca ciężarówki zignorował podwójną linię ciągłą i skręcił.

 

Refleks innych kierowców

 

Do wypadku nie doszło tylko dzięki refleksowi kierowcy samochodu osobowego: w ostatniej chwili ominął skręcającą ciężarówkę, która zajechała mu drogę.   

 

W tym samym czasie z przeciwka również jechały samochody, które aby uniknąć kolizji musiały zwolnić.

 

- Miałem szczęście, że w tej sytuacji nie doszło do wypadku. Oczywiście odczułem ogromną ulgę. Byłem sparaliżowany. Pomyślałem, że urodziłem się po raz drugi - powiedział kierowca samochodu osobowego, który nagrał całą sytuację.

 

 

Nagranie ze zdarzenia z auta innego kierowcy udostępniła również czeska policja, która rozpoczęła poszukiwania niefrasobliwego kierowcy ciężarówki.

 

Grozi mu nawet 8 lat więzienia.

 

 

Pod postem wywiązała się dyskusja internatów. Autor jednego z najpopularniejszych wpisów postuluje aby "zakazać Polakom wjazdu do Czech, a Polskę oddzielić od Europy wysokim murem".

dk/dro/ idnes.cz, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie