Prezydent Francji rozważa całkowity zakaz demonstracji na Polach Elizejskich

Świat

Prezydent Francji Emmanuel Macron rozważa zakazanie wszelkich demonstracji na Polach Elizejskich po tym, jak protestujący z ruchu "żółtych kamizelek" zdemolowali w weekend wiele obiektów przy tej alei - przekazała w poniedziałek kancelaria szefa państwa.

W sobotę protestujący powiązani z ruchem "żółtych kamizelek" podpalili słynną restaurację Fouquet w centrum Paryża, a także kilka kiosków, sklep z towarami luksusowymi Longchamp i zaparkowane w okolicy samochody. Ogółem ucierpiało ok. 80 obiektów, w niektórych wypadkach doszło wręcz do zdemolowania lokali oraz fizycznego zagrożenia dla obecnych tam osób.

 

"Stanowcze działania"

 

Po tych incydentach Macron zwołał w poniedziałek posiedzenie z udziałem ministra spraw wewnętrznych Christophe'a Castanera i minister sprawiedliwości Nicole Belloubet. Prezydent zapowiedział niezwłoczne podjęcie "stanowczych działań", by zapobiec kolejnemu wybuchowi przemocy podczas następnego weekendowego protestu.

 

Protesty "żółtych kamizelek" rozpoczęły się w listopadzie 2018 roku i organizowane są co sobotę. Ruch ten odrzuca politykę gospodarczą Macrona, nastawioną - jak twierdzi - na duże koncerny i bogatych kosztem zwykłych pracowników. Domaga się podniesienia płac, emerytur i zasiłków dla bezrobotnych.

 

WIDEO: Podpalone budynki, zniszczone sklepy. We Francji na ulice ponownie wyszły "żółte kamizelki"

 

las/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie