"To nie był żaden raport, to był śmiech na sali". Zandberg o danych dot. pedofilii w Kościele

Polska

- To nie był żaden raport, to był śmiech na sali. Raport, jaki powinien zostać przedstawiony to taki, który odpowie na pytanie, kto odpowiadał za krycie księży pedofilów - w taki sposób Adrian Zandberg odniósł się w programie "Polityka na Ostro" do zaprezentowanych przez Episkopat danych dot. pedofilii w polskim Kościele.

Przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski poinformowali, że od 1 stycznia 1990 r. do 30 czerwca 2018 r. zgłoszono przypadki 382 duchownych, którzy wykorzystali seksualnie małoletnich; 198 z nich wykorzystało dzieci poniżej 15 lat, 184 - powyżej 15 lat. Według hierarchów było 625 ofiar. Tylko 44 proc. przypadków zgłoszono organom ścigania. To pierwsza w polskim Kościele taka informacja Episkopatu.
 
Do sprawy odnieśli się goście Agnieszki Gozdyry.

- Po tym, co zobaczyliśmy, to uważam, ze ci arcybiskupi stracili moralne prawo do wypowiadania się w sprawach edukacji - ocenił Zandberg. 
 
Według Marka Sowy (PO), ma miejsce "sytuacja żenująca z wielu względów, bo Kościół doskonale wiedział, przynajmniej od roku,
że problem pedofilii w Kościele był obecny i jest na to coraz więcej powodów". 
 
"Każdy przypadek jest indywidualny"
 
- Nie stosujmy łatwych zasad odpowiedzialności zbiorowej. Każdy przypadek jest indywidualny, każdy powinien być rozliczany osobno, powinniśmy rzetelnie te statystyki badać - apelował Jacek Wilk (Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy). 
 
Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś zwrócił uwagę, że papież Franciszek "wydał wytyczne, w jaki sposób powinny być zgłaszane przestępstwa, do jakich organów należy się zwrócić". 
 
Wcześniejsze odcinki "Polityki na Ostro" można obejrzeć tutaj.
msl/luq/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie