Jaki: wiele wskazuje na to, że będę miał trzecie miejsce na liście do europarlamentu

Polska

- Wiele wskazuje na to, że będę miał trzecie miejsce na liście Zjednoczonej Prawicy w okręgu małopolsko-świętokrzyskim w wyborach do Parlamentu Europejskiego - powiedział w programie "Wydarzenia i Opinie" wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Jak dodał, ma "siłę, by pokazywać w europarlamencie w jak wielu sporach Polska ma rację".

Pytany przez Dorotę Gawryluk o powody, dla których startuje z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego Patryk Jaki odparł, że "taka jest decyzja polityczna".

 

- Moja walka i zaangażowanie może sprawić, że w Małopolsce i Świętokrzyskiem będziemy mieli rekordowy czwarty mandat, którzy może dać ostateczne zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy - dodał.

 

Gość "Wydarzeń i Opinii" pytany, czy "część polityków bała się go w Warszawie" przyznał, że "nawet jeżeli taka dyskusja się toczyła, to skoro mamy silne zasoby, trzeba wykorzystać je w okręgu, gdzie jest kolejny mandat najbardziej prawdopodobny". - Trzeba postawić kropkę nad "i", a ja takiego zadania się podejmuję - podkreślił. 

 

"Jestem bardzo rozczarowany, mówiąc delikatnie"

 

- Jeśli to miała być nowa jakość w polskiej polityce, to jestem bardzo rozczarowany, mówiąc delikatnie - w taki sposób ocenił wypowiedź przewodniczącego partii Wiosna Roberta Biedronia, który "jedynki" PiS nazwał "leśnymi dziadkami na płatnych wczasach".

 

"Myślałem, że dinozaury wyginęły; Parlament Europejski to nie dom spokojnej starości" - napisał we wtorek na Twitterze lider Wiosny Robert Biedroń o "jedynkach" PiS do PE. Koalicja Europejska uznała ten wpis za "skandaliczny". Dyskurs polityczny nie może mieć charakteru dyskryminacji - oceniła.

 

"Polityka to powinna być synteza osób starszych i młodych"

 

- Uważam, że polska polityka byłaby gorsza, gdyby nie było osób z dużym doświadczeniem. Polityka to powinna być synteza osób starszych, doświadczonych i młodych, którzy byliby w stanie uzupełnić te zasoby polityczne - ocenił wiceminister sprawiedliwości. 

 

Pytany czy Parlament Europejski, to nie miejsce na "zwieńczenie kariery politycznej" wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości powiedział, że "kiedyś tak było".

 

- Jak się odgrzebie moje historyczne wypowiedzi, to ja w nich mówię, że nigdy się do PE nie wybiorę, chyba, że na emeryturę. Dzisiaj się to już zmieniło. (...) Instytucje europejskie, które czepiają się zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości, zwracają uwagę na obszary, które uregulowane są tak samo jak w innych państwach Unii Europejskiej - wskazał Jaki. 

 

Pytany o komentarze opozycji dotyczące "porzucania rządu" przez niektórych polityków startujących w wyborach do Europarlamentu Jaki przypomniał, że przez cztery lata przeprowadził dwadzieścia ustaw. - Ja szukam możliwości, gdzie jeszcze lepiej mógłbym spożytkować swoje doświadczenie dla polskiego państwa - mówił w Polsat News.

 

 

Wiceminister sprawiedliwości był pytany czy sprawa Srebrnej ma szansę na "obiektywne wyjaśnienie, jeśli prezes PiS spotyka się z ministrem sprawiedliwości. 

 

- Gdyby minister sprawiedliwości i szef partii koalicyjnej nie spotykał się z innym szefem partii koalicyjnej, to uważałbym, że mamy patologiczny system. Najważniejsza jest w tym wszystkim prawda, a jest ona taka, że opinia publiczna nie poznała jak dotąd żadnego dowodu, który wskazywałby na przestępstwo - podkreślił gość Doroty Gawryluk. 

 

"Miasto dyskryminuje przedsiębiorców"

 

Jak dodał, jest "tylko jeden obszar, gdzie mogło zostać popełnione przestępstwo".

 

- Chodzi o obszar działalności miasta stołecznego Warszawy, które dyskryminuje przedsiębiorców ze względu na poglądy polityczne, co jest zakazane przez konstytucję - ocenił. 

 

Dotychczasowe odcinki programu "Wydarzenia i Opinie" dostępne są w zakładce Programy.

msl/ml/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie