Wniosek o wotum nieufności dla Ziobry. Burzliwie na komisji. "Manipulacji nie sposób zliczyć"

Polska

- Czas reformy wymiaru sprawiedliwości, to czas bardzo wielu udanych zmian - powiedział na posiedzeniu komisji sprawiedliwości i praw człowieka minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Gdyby rzeczywistość mogła być jak w bajce o Pinokiu, to wiceminister Patryk Jaki już dawno miałby przebite serce - stwierdził poseł PO Borys Budka w odpowiedzi na wystąpienie Ziobry.

Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka opiniowała w poniedziałek wieczorem wniosek klubu PO-KO o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości.

 

Autorzy wniosku o wyrażenie wotum nieufności zarzucają ministrowi m.in. niedopełnianie obowiązków oraz przekraczanie uprawnień ws. afer: SKOK oraz KNF, a także działanie zmierzające do wyprowadzenia Polski z UE. We wniosku oceniono, że Ziobro pełniąc funkcję ministra sprawiedliwości osłabia pozycję resortu, w efekcie obniżając praworządność oraz poczucie bezpieczeństwa obywateli.


Oceniono też, że Ziobro jako prokurator generalny upolitycznia prokuraturę.

 

Ostatecznie komisja negatywnie zaopiniowała wniosek. Za pozytywną opinią w sprawie tego wniosku głosowało czterech posłów, przeciw było 12, zaś jeden wstrzymał się od głosu. Głosowanie nad zaopiniowaniem wniosku poprzedziła blisko czterogodzinna dyskusja, w której głos - poza ministrem sprawiedliwości - zabrali obecni na posiedzeniu komisji wiceministrowie, prokurator krajowy oraz liczni posłowie.

 


"Rośnie poczucie bezpieczeństwa Polaków"

 

Minister Ziobro odnosząc się do zarzutów zawartych we wniosku powiedział, że "czas reformy wymiaru sprawiedliwości, to czas bardzo wielu udanych zmian".

 

- O czym świadczą też liczby i rozległość propozycji legislacyjnych, które my podjęliśmy. Przez pierwszy rok rządów w MS przygotowaliśmy więcej projektów ustaw niż przez cztery lata ostatniej kadencji przygotowała PO - powiedział.

 

Według szefa MS, z roku na rok rośnie poczucie bezpieczeństwa wśród Polaków. - Według ostatnich badań, 89 proc. Polaków uznało, że Polska jest bezpiecznym krajem i wskazało, że czuje się w Polsce coraz bezpieczniej - dodał.

 

Ziobro zaznaczył też, że od kiedy sprawuje funkcję Prokuratora Generalnego, "z roku na rok maleje poziom przestępczości". - Przestępczość spada w większości istotnych kategorii, biorąc pod uwagę zagrożenia dla polskich obywateli - powiedział minister.

 

"Bój w sprawie reform"


- System zmian w wymiarze sprawiedliwości jest bardzo rozległy, dotyczy propozycji w różnych obszarach, które przedkładamy, dotyczy zasadniczej reformy wymiaru sprawiedliwości. Jest faktem niezaprzeczalnym, że przez osiem lat waszych rządów nie zrobiliście nic, aby poprawić stan polskiego sądownictwa, aby odpowiedzieć na to ogromne oczekiwanie Polaków, żeby dokonać gruntownej reformy polskiego sądownictwa i by sądy były bliżej ludzi, by sądy rozpoznawały sprawy szybciej, sprawniej i w sposób obiektywny - mówił Ziobro odnosząc się do zarzutów z wniosku i rządów PO-PSL w latach 2007-2015.


Zwracając się do opozycji, Ziobro zaznaczył, iż toczy się "bój w tej sprawie". - Bój, w który zaangażowaliście również zagranicę, różne środowiska i media, starając się zablokować wizję zmian w sądownictwie. Ale mimo to konsekwentnie te zmiany przeprowadzamy i przeprowadzać je będziemy - podkreślił.


"Nawet słupki się nie zgadzają"


- Gdyby rzeczywistość mogła być w jak w bajce o Pinokiu, to pan wiceminister Jaki (który siedział naprzeciwko Ziobry - red.) już dawno miałby przebite serce – powiedział Budka, komentując wystąpienie ministra.


- Pan powiedział tyle nieprawdy w swoim wystąpieniu i dopuścił się tylu manipulacji, że nie sposób to zliczyć. Już to, co dostaliśmy od pana prokuratora krajowego, to jest tak naprawdę pokaz tego, czym zajmujecie się od trzech lat w ramach wydziału propagandy w ministerstwie sprawiedliwości i prokuraturze krajowej. Tu nawet słupki nie zgadzają się, a porównywanie liczb z 2015 r. "wpływ spraw karnych do Prokuratury Krajowej" to jest mistrzostwo świata, bo przypomnę, że w 2015 r. nie było Prokuratury Krajowej. Gratuluję, panie ministrze, cieszę się, że pan pokazuje, czym się tak naprawdę zajmujecie – dodał poseł PO.


Budka odnosząc się do słów Ziobry ocenił, iż obecne kierownictwo MS "absolutnie spauperyzowało słowo »reforma«". - Reformować, to znaczy poprawić coś, by lepiej funkcjonowało. Tymczasem postępowania sądowe wydłużyły się, zaufanie do sądów spadło, bo przez trzy lata permanentnie zohydzaliście społeczeństwu polskich sędziów posługując się manipulacjami i kłamstwem - powiedział.


Posłowie PO-KO wskazywali, iż wiele zmian i reform dotyczących np. procedur sądowych, nagrywania rozpraw, czy funkcjonowania komorników przygotowała i zaczęła wprowadzać koalicja PO-PSL do 2015 r.


- Przez trzy lata straciliśmy czas na jałową wojnę i wyłącznie sprawy personalne. I pan osobiście ponosi odpowiedzialność za stracone trzy lata i za to, że m.in. podczas posiedzeń tej komisji zamiast pracować nad poprawą wymiaru sprawiedliwości, to niszczono najpierw Trybunał Konstytucyjny, upartyjniono Krajową Radę Sądownictwa i próbowano dokonać zamachu na Sąd Najwyższy - powiedział Budka zwracając się do Ziobry.

 

 

 

 

"Sędziowie wypowiedzieli polskim władzom wojnę"


Krystyna Pawłowicz (PiS) oceniła z kolei, że "przede wszystkim środowisko sędziowskie niepogodzone z wynikami demokratycznych wyborów w 2015 r. wypowiedziało wojnę legalnym polskim władzom, Sejmowi i zwłaszcza ministrowi".

 

Z kolei wiceminister Jaki zabierając głos w dyskusji stwierdził, że "tak niechlujnego i niemerytorycznego, niepopartego żadnymi faktami wniosku o wotum nieufności jeszcze nie widział". Podkreślił, że resort jest gotowy do rozmowy o przyszłości wymiaru sprawiedliwości. - Ale przecież nie można rozmawiać na takim poziomie - dodał.

 

Zdaniem Jakiego, wszystkie dane, które da się zmierzyć w wymiarze sprawiedliwości są obecnie lepsze niż za czasów rządów PO-PSL. Jaki dodał, że argumenty przedstawiane dla uzasadnienia wniosku o wotum nieufności dla Ziobry "zostały krok po korku obalone".

 

- Ta dyskusja pokazała, że wybieracie sobie fragmenty, które są dla państwa wygodne, a nie pokazujecie tych danych, które realnie udało się w polskim sądownictwie zmienić - powiedział Jaki pod adresem posłów opozycji.

 

 

Wiceminister Wójcik zwracając się do wnioskodawców stwierdził, że mieli oni "okazję milczeć". - Złożyliście wniosek i daliście nam znakomitą okazję, do tego żeby pokazać, jak jakościowo zmieniło się działanie prokuratury i Ministerstwa Sprawiedliwości w obszarze legislacyjnym, sądownictwa, także w obszarze budżetu i dzieci - dodał.

 

Wójcik stwierdził ponadto, że w latach 2010-2015 wynagrodzenia pracowników wymiaru sprawiedliwości pozostawały na tym samym poziomie. - A u nas średnio 684 zł wyniósł przeciętny wzrost wynagrodzenia - dodał.

 

 

 

"Opinia publiczna może osądzić, kto stara się, żeby nadzwyczajna kasta miała się jak najlepiej"

 

- Myślę, że opinia publiczna, jeśli uważnie wysłuchała tych racji, które zostały tu wypowiedziane, ma możliwość osądzić, kto wykonuje kawał dobrej pracy dla polskich obywateli i wymiaru sprawiedliwości, a kto stara się rzucać piasek w szprychy i stara się, aby było jak było, a nadzwyczajna kasta miała się jak najlepiej - powiedział Ziobro na koniec posiedzenia, przed głosowaniem na posiedzeniu komisji.

 

Sejm ma debatować nad wnioskiem PO-KO - jak wynika z harmonogramu zamieszczonego na stronie Izby - w środę po godzinie 15.

prz/luq/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie