Były premier Jan Olszewski spoczął na Wojskowych Powązkach

Polska

Po godz. 16 w sobotę trumna z ciałem byłego premiera Jana Olszewskiego została złożona do grobu na cmentarzu na Wojskowych Powązkach. W pogrzebie uczestniczyli m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński. W uroczystościach pogrzebowych Jana Olszewskiego żegnała również rodzina, przedstawiciele władz państwowych i mieszkańcy Warszawy.

Przed złożeniem ciała zmarłego b. premiera do grobu prezydent Andrzej Duda przekazał wdowie po Janie Olszewskim flagę Polski, która wcześniej okrywała trumnę.

 

Podczas uroczystości kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego oddała salwę honorową.

 

"Odszedł do Pana wielki człowiek, powszechnie uznawany mecenas, kompetentny i propaństwowy polityk, a ostatnio słuchany komentator życia społecznego i politycznego" - napisał metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz w liście kondolencyjnym odczytanym podczas mszy pogrzebowej Jana Olszewskiego. "Był człowiekiem wiary i Kościoła. Człowiekiem jasnych i konsekwentnych przekonań i poglądów" - podkreślił.

 

 

Miłosierdziu Bożemu powierzył ś.p. Jana Olszewskiego i zapewnił o modlitwie się za wszystkich uczestników pogrzebu.

 

Kard. Nycz poinformował również, że podczas pobytu w Rzymie odprawił mszę św. za Jana Olszewskiego przy grobie św. Piotra oraz modlił się za niego przy relikwiach świętego Jana Pawła II.

 

"Ze smutkiem przyjąłem śmierć pana premiera Jana Olszewskiego, szlachetnego człowieka, wybitnego polskiego prawnika i polityka, cenionego publicysty, bez reszty zatroskanego o sprawy ojczyzny" - napisał z kolei prymas Polski abp Polak.

 

Zaznaczył, że Olszewski "jako powstaniec warszawski, działacz opozycji demokratycznej, prezes rady ministrów czy doradca prezydenta RP niejednokrotnie wykazywał się odwagą i szczególną szlachetnością serca". "Jego uczciwość, wierność swoim poglądom i najwyższym wartościom, troska o godność każdego człowieka oraz wrażliwość na ludzką krzywdę czyniły go godnym podziwu i uznania" - podkreślił w liście prymas Polski.

 

"Jestem przekonany, że wszelkie dobro, jakie pozostawił po sobie śp. premier Jan Olszewski, a także wszystkie cierpienia, jakie cierpliwie znosił, poczynając od czasów wojennych aż po chorobę, z którą zmagał się u schyłku życia, będą ofiarą miłą Bogu" - dodał abp Wojciech Polak.

 

"Zapisał się godnie w naszej pamięci"

 

- Nasz udział we mszy św. pogrzebowej jest wyrazem wiary w życie nieśmiertelne i przejawem modlitewnej łączności ze śp. Janem, który odszedł z tego świata w osiemdziesiątym dziewiątym roku życia ziemskiego - powiedział w homilii bp Antoni Dydycz. - Żegnamy Pana Jana, a więc Męża, Brata, Krewnego, Adwokata, Polityka, Posła i Premiera, a przede wszystkim wiernego Syna Polski i Kościoła - dodał.

 

Wskazał, że "pogrzeb chrześcijański ma w sobie coś z pogody ducha, płynącej z nadziei". - Z tego też względu, jakkolwiek przeżywamy ból rozstania, to jednak nie odczuwamy lęku i nie ma mowy o buncie wewnętrznym, ponieważ wierzymy, że Ten, kto odchodzi, miał dar czasu, aby jak najlepiej przygotować się na spotkanie ze Stwórcą i tego dokonał - mówił bp Dydycz.

 

Podkreślił, że Jan Olszewski "zapisał się godnie w naszej pamięci". - Z odwagą przeszedł drogę swego życia. Nie lękał się światła, chętnie wychodził na przeciw prawdzie, bezinteresownie broniąc niesłusznie oskarżonych, a w sposób szczególny opiekował się walczącymi o wolność Polek i Polaków - podkreślił.

 

"To, co robił, robił tylko i tylko dla dobra Polski"

 

Wcześniej hołd Janowi Olszewskiemu przed warszawskim pomnikiem Powstania Warszawskiego oddali żołnierze AK i opozycjoniści.

 

Pożegnanie z powstańcami warszawskimi, weteranami i działaczami opozycji antykomunistycznej odbyło się na pl. Krasińskich. Przewiezioną tu z katedry przy ul. Świętojańskiej na lawecie armatniej trumnę z ciałem premiera ustawiono przed pomnikiem Powstania Warszawskiego. Wokół niej zgromadzili się przedstawiciele najwyższych władz państwowych, kombatanci, żołnierze AK, opozycjoniści oraz tłumy warszawiaków. Przybyciu trumny b. premiera towarzyszyło dzwonienie dzwonów z pobliskiego Kościoła Garnizonowego.

 

- Odszedł od nas człowiek prawy i odważny, gorąco kochający Polskę i całym swoim sercem ojczyźnie naszej służący - powiedział sędzia Bogusław Nizieński, przewodniczący kapituły Orderu Orła Białego, przewodniczący Rady do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. W przemówieniu przedstawił sylwetkę zmarłego premiera i jego dokonania - od czasów harcerskich - podczas II wojny światowej, jako młodociany żołnierz Powstania Warszawskiego.

 

Nizieński podkreślił, że Polska była dla Olszewskiego największą świętością. - Dla niej był gotów oddać swoje młode życie, ale na szczęście od wojennej zawieruchy ocalał - przypomniał sędzia.

 

- Został w grudniu 1991 roku powołany na stanowisko premiera rządu polskiego, na którym niestety nie pozwolili mu na długo pozostać ludzie, którzy nie rozumieli, że to, co on robił, robił tylko i tylko dla dobra Polski - mówił.

 

- Był zawsze w swoim życiu duchowo żołnierzem niezłomnym, słusznie nazywanym przez swoich przyjaciół Janem Wielkim - mówił. - Był i pozostanie na zawsze dla milionów Polaków (...) drogowskazem, jak mamy kochać naszą umiłowaną Ojczyznę i jak jej do ostatniego tchu w życiu służyć - mówił.

 

- Cześć i chwała bohaterom - skandowali uczestnicy uroczystości po zakończeniu przemówienia sędziego Nizieńskiego.

 

 

Czuwanie przy trumnie

 

W Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej od soboty wieczorem odbywało się czuwanie przy trumnie Jana Olszewskiego. Po godz. 11 rozpoczęła się msza pogrzebowa w archikatedrze. Przewodniczy jej biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Michał Janocha. 

 

W uroczystości wzięli udział m.in. rodzina zmarłego b. premiera, prezydent Andrzej Duda oraz pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda, marszałkowie Sejmu i Senatu: Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu: Beata Mazurek, Ryszard Terlecki, Małgorzata Kidawa-Błońska, Bogdan Borusewicz, a także premier Mateusz Morawiecki z ministrami, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz b. szef MON Antoni Macierewicz.

 

Na początku uroczystości odśpiewano hymn polski. Trumna z ciałem byłego premiera przykryta była biało-czerwoną flagą, obok umieszczono jego zdjęcie przepasane kirem. Przed Bazyliką zebrały się tłumy ludzi, które chciały ostatni raz pożegnać Jana Olszewskiego.

 

Polsat News

 

 

Trumna wystawiona w KPRM

 

Uroczystości pogrzebowe premiera Olszewskiego rozpoczęły się w piątek.

 

Rano do KPRM została przywieziona trumna z ciałem Jana Olszewskiego. Trumnę do budynku kancelarii premiera wnieśli m.in. Antoni Macierewicz i Piotr Naimski. Następnie została ona przejęta przez żołnierzy i ustawiona w hallu KPRM.

 

Hołd zmarłemu oddali m.in.: premier Mateusz Morawiecki, szefowa kancelarii prezydenta Halina Szymańska, lider PiS Jarosław Kaczyński, marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, wicepremierzy Beata Szydło i Piotr Gliński, a także ministrowie.

 

Następnie do księgi kondolencyjnej wpisali się m.in. prezes PiS, wicepremier Gliński, szef KSRM Jacek Sasin, szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski.

 

Żałoba narodowa

 

W intencji premiera odbyła się też msza żałobna w kościele św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży, a po niej trumna z ciałem premiera została przeniesiona w kondukcie z KPRM do sanktuarium Matki Bożej Łaskawej na Starym Mieście.

 

Prezydent Andrzej Duda zarządził po śmierci Jana Olszewskiego żałobę narodową od północy z czwartku na piątek, do soboty do godz. 19.

 

Jan Olszewski zmarł w ub. czwartek w wieku 88 lat. Był premierem w latach 1991-1992, obrońcą opozycjonistów w procesach politycznych w okresie PRL, doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W 2009 r. został odznaczony Orderem Orła Białego.

zdr/luq/prz/ PAP, Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie