Użył broni na służbie, postrzelony mężczyzna zmarł. Policjant usłyszał zarzuty

Polska
Użył broni na służbie, postrzelony mężczyzna zmarł. Policjant usłyszał zarzuty
Polsat News
Zdjęcie ilustracyjne

Zarzut niezasadnego użycia broni służbowej i nieumyślnego spowodowanie śmierci przedstawiła w środę olsztyńska prokuratura 33-letniemu policjantowi Adamowi Ch. Do zdarzenia doszło w ub. roku podczas policyjnej interwencji wobec pijanego mężczyzny.

O ogłoszeniu zarzutu funkcjonariuszowi policji Adamowi Ch., który 21 lipca 2018 r. w Olsztynie, podczas interwencji niezasadnie użył broni służbowej, doprowadzając do śmierci mężczyzny, poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny.

 

"Część strzałów była ostrzegawcza"

 

Z ustaleń prokuratury wynika, że w dniu zdarzenia matka pokrzywdzonego powiadomiła telefonicznie centrum ratunkowe, że jej syn, będąc pod wpływem alkoholu, zachowuje się agresywnie. Na miejsca przybyło dwoje funkcjonariuszy policji. Podczas próby zatrzymania mężczyzny użyli oni gazu pieprzowego. Nie przyniosło to jednak skutku i mężczyzna - po wybiciu szyby w mieszkaniu - wyskoczył przez okno i zaczął uciekać.

 

- Wówczas Adam Ch. po wcześniejszym ostrzeżeniu, iż użyje broni, użył broni służbowej oddając łącznie siedem strzałów. W wyniku tego pokrzywdzony został trafiony trzema pociskami w okolice tułowia i na skutek doznanych obrażeń wewnętrznych zmarł następnego dnia w szpitalu - podał Stodolny.

 

Prokurator dodał, że część strzałów oddanych przez policjanta było tzw. strzałami ostrzegawczymi, czyli "w powietrze", a nie w czyimś kierunku. Śledczym nie udało się jednak precyzyjnie ustalić ile było takich strzałów, prawdopodobnie cztery.

 

Miał mu grozić i rzucać w niego kamieniami

 

Policjantowi Adamowi Ch. przedstawiono zarzut przekroczenia uprawnień podczas tej interwencji i nieumyślnego spowodowania śmierci pokrzywdzonego. Nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, z których ma wynikać, że wszelkie podjęte przez niego działania, w tym użycie broni palnej, były zgodne z prawem.

 

Według wersji funkcjonariusza, pokrzywdzony mężczyzna groził mu i rzucił w niego kawałkiem rozbitej szyby, a potem - podczas ucieczki - jednym lub dwoma kamieniami. Policjant twierdzi, że został lekko zraniony szkłem w łokieć.

 

Wobec podejrzanego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, polegający na zakazie kontaktowania się ze wskazanymi świadkami, oraz zawieszenie w czynnościach służbowych. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

 

Zobacz też: 76-latek poturbował 29-letniego włamywacza. Obronił się kulą ortopedyczną:

 

 

bas/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie