Bułgarski rząd chciał zabudować najwyższy szczyt w kraju. Zablokował to sąd
Bułgarski Naczelny Sąd Administracyjny wstrzymał w środę definitywnie plany rządu premiera Bojko Borisowa budowy drugiej kolejki linowej i rozwoju budownictwa na terenie pasma górskiego Pirin w południowo-zachodniej Bułgarii. Decyzja sądu jest ostateczna i nie podlega apelacji.
Możliwość inwestycji budowlanych była zawarta w aktualizowanym planie zagospodarowania pasma górskiego Pirin, przyjętym pod koniec 2017 roku, w ostatnim dniu pracy przez Nowym Rokiem.
Pirin, niewielkie pasmo górskie w pobliżu granicy z Grecją, ma długość 80 km. Park narodowy Pirin został w 1974 roku wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Rządowa decyzja o budowie nowej kolejki linowej i nowych tras narciarskich, zezwalająca na wycięcie w okolicach kurortu Bansko znacznego obszaru lasu, wywołała szerokie protesty w Sofii i ponad 50 miastach w kraju oraz za granicą - przypomniał portal Dnewnik.
Znowelizowany plan w sprawie Pirinu zaskarżyła do sądu koalicja organizacji ekologicznych.
Plan ten został przeforsowany przez ówczesnego wicepremiera z ramienia nacjonalistów Walerego Simeonowa, gorącego zwolennika rozwoju turystyki, bez oglądania się na koszty środowiskowe. Broniąc go w sądzie, atakował ekologów, zarzucając im działanie na rzecz własnych interesów. Argumentował, że ekolodzy są opłacani przez Szwajcarię i Austrię, aby wstrzymywać rozwój narciarstwa w Bułgarii.
W środę Simeonow, obecnie poseł, skomentował, że dzień ten jest bardzo smutny dla bułgarskiej gospodarki i turystyki.
Uzasadniając swe orzeczenie, sędziowie podkreślili, że wszelka budowa na terenach chronionych jest zakazana. Dopuszczalne są jedynie remonty istniejących już obiektów. Sąd powołał się na bułgarskie ustawodawstwo i prawo międzynarodowe, orzeczenia europejskiego trybunału, dyrektywy unijne, a także Konwencję w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego.
Czytaj więcej
Komentarze