Komisja wypadkowa w ZG Rudna już pracuje; w szpitalu pozostaje dwóch górników
Komisja wypadkowa rozpoczęła pracę w ZG Rudna, gdzie w sobotę w wyniku wstrząsu zginął jeden górnik, a sześciu zostało rannych. W szpitalu pozostaje wciąż dwóch górników - ich stan jest dobry.
Rzecznik KGHM Polska Miedź Anna Osadczuk poinformowała w poniedziałek, że komisja wypadkowa zaczęła pracę i jej członkowie zjechali już na dół kopalni.
- To komisja zakładowa z udziałem przedstawicieli Wyższego Urzędu Górniczego i Okręgowego Urzędu Górniczego. Członkowie komisji na dole kopalni przeprowadzają wizję lokalną - dodała rzecznik.
W szpitalach pozostaje jeszcze dwóch górników, ale ich stan ogólny jest dobry i nie zagraża ich życiu.
Jeden z górników przebywa na oddziale chirurgicznym EMC w Lubinie, a drugi ciężej ranny w szpitalu uniwersyteckim w Zielonej Górze.
- Pacjent ma złamaną nogę i doznał urazu pęknięcia kości czaszkowej. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, a stan jest ogólnie dobry. Lekarze wkrótce zdecydują czy konieczna będzie operacja złamanej kończyny czy wystarczy jej unieruchomienie - powiedziała rzecznik szpitala Sylwia Malcher-Nowak.
Jeden górnik zginął, a sześciu zostało rannych w wyniku wstrząsu i zawału w Zakładzie Górniczym Rudna w Polkowicach, do którego doszło w sobotę o godz. 9.58. W rejonie zagrożenia były 24 osoby, 20 górników wydostało się samodzielnie, trzech rannych odkopali spod skał ratownicy. Czwartego poszkodowanego odnaleziono martwego. Akcja ratownicza trwała prawie dwie godziny.
Czytaj więcej