Przychodnia miała testować na pacjentach szczepionki przeciw "ptasiej grypie" bez ich wiedzy

Polska
Przychodnia miała testować na pacjentach szczepionki przeciw "ptasiej grypie" bez ich wiedzy
zdj. ilustracyjne/Polsat News

Prokuratura Okręgowa w Toruniu podjęła walkę o zadośćuczynienie dla osób, na których bez ich wiedzy i zgody jedna z grudziądzkich przychodni testowała szczepionki przeciwko "ptasiej grypie". Poszkodowanych mogło zostać nawet 196 osób. Część z nich to bezdomni.

W styczniu 2007 roku grudziądzka placówka podpisała umowę z koncernem farmaceutycznym. Chodziło o kolejną, trzecią już fazę testowania szczepionek przeciw ptasiej grypie. Podobne badania koncern zlecił w całej Europie. W umowie określono zasady badania. Szczepionki miały trafiać do zdrowych i pełnoletnich osób. Każdego z kandydatów lekarz miał przebadać i poinformować o możliwych skutkach. Pacjenci musieli też być na tyle sprawni umysłowo, żeby wyrazić na nie świadomą zgodę.

 

Pacjenci sądzili, że to szczepienie przeciw zwykłej grypie

 

Według ustaleń śledczych w przychodni szczepiono wszystkich: chorych, pijanych, a nawet kobiety w ciąży.

 

Poszkodowani pochodzą głównie z Grudziądza i okolic. Dostawali za udział w badaniach pieniądze. Personel przychodni nie informował ich jednak, że chodzi o testowanie szczepionki przeciwko wirusowi ptasiej grypy H5N1. Pacjenci byli przekonani, że przyjmują lek przeciwko zwykłej grypie. Winnych w tej sprawie zostało uznanych dziewięć osób: Cezary S., Elżbieta P.-S., Dariusz S., Róża L., Aleksandra K., Beata W., Hanna K., Janina W. i Halina W.

 

W toku śledztwa wyszło na jaw, że lekarze nawet, jeżeli byli w gabinecie, to nie przekazywali informacji na temat badania. Pacjentom nie udostępniono do zapoznania się dokumentów dotyczących szczepionki. W większości przypadków pielęgniarki dawały formularz świadomej zgody do podpisania w taki sposób, aby pacjenci nie mogli się zorientować, co do treści dokumentu. Informowały jednocześnie, że podpisują listę obecności na szczepieniu. Ponadto w przypadku niektórych pacjentów pielęgniarki świadomie wpisywały do dokumentów nieprawidłową datę urodzenia, tak aby szczepieni spełniali kryterium wieku udziału w badaniu.

 

- Sprawa dotyczy 196 pokrzywdzonych. Spora część z nich to ludzie ze schroniska im. Świętego Brata Alberta. Oświadczenia odebraliśmy od 140 osób, z których około 50 wyraziło zgodę na podjęcie działań przez prokuratora - powiedział Andrzej Kukawski, rzecznik Prasowy Prokuratora Okręgowego w Toruniu.

 

Jak dodał oskarżono trzech lekarzy, którym zarzucono popełnienie oszustwa, polegającego na doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem dwóch firm: niemieckiej i polskiej na kwotę 270 tysięcy złotych i poświadczenie nieprawdy w dokumentacji medycznej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. - Oskarżono jeszcze dwóch lekarzy o podżeganie świadków do składania fałszywych zeznań i dwie pielęgniarki, którym postawiono zarzut oszustwa - mówił Kukawski.

 

Bezprawne badania kliniczne

 

Prokuratura Krajowa poinformowała, że Prokuratura Okręgowa w Toruniu podejmuje działania mające na celu uzyskanie odszkodowania i zadośćuczynienia od koncernu farmaceutycznego za przeprowadzenia bezprawnych badań klinicznych. Na polecenie Zastępcy Prokuratora Generalnego Roberta Hernanda skierowała łącznie 45 pozwów o zasądzenie na rzecz określonych osób zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

 

Wyroki już zapadają. Przykładem jest ten z 26 listopada 2018 roku Sądu Rejonowego w Grudziądzu, który zasądził na rzecz poszkodowanej tytułem zadośćuczynienia kwotę 5000 złotych. W kolejnym postępowaniu Sąd Rejonowy w Grudziądzu zasądził na rzecz Agnieszki T. kwotę 8000 złotych tytułem częściowego zadośćuczynienia.

 

WIDEO: Sejm odrzucił obywatelski projekt likwidujący obowiązek szczepień

mta/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie