Ratownicy GOPR odnaleźli dwóch skiturowców w Beskidach

Polska
Ratownicy GOPR odnaleźli dwóch skiturowców w Beskidach
Zdjęcie ilustracyjne/ pixabay.com

Dwóch skiturowców, którzy utknęli na szlaku z Hali Rysianki na Halę Miziową, odnaleźli w nocy beskidzcy goprowcy. Turystów, w stanie dobrym, przewieziono do schroniska, gdzie spędzili noc - podał w poniedziałek ratownik dyżurny stacji GOPR w Szczyrku Edmund Górny.

- Dwóch skiturowców udało się z Hali Rysianki na Halę Miziową. U jednego z nich popsuły się wiązania nart. Około godz. 19.30 zwrócili się o pomoc, ale tuż potem rozładowały się im telefony. Skierowaliśmy tam pięć skuterów śnieżnych. W akcji uczestniczyło 18 ratowników. Turyści zostali odnalezieni i przewiezieni do schroniska. Wyprawa zakończyła się około godz. 3.00 - powiedział ratownik.

 

Turyści po przewiezieniu do schroniska byli w dobrym stanie. - Skiturowcy byli bardzo dobrze przygotowani i wyekwipowani. Natura potrafi jednak postawić na swoim - dodał. W rejonie Pilska, gdzie utknęli, panują ekstremalnie trudne warunki. Leży tam nawet do 2 m śniegu.

 

Ratownicy pomagają także mieszkańcom gór

 

Obfite opady śniegu sprawiły, że goprowcy często pomagają mieszkańcom przysiółków w wyższych partiach Beskidów, którzy mają problemy zdrowotne i nie są w stanie w obecnych warunkach dotrzeć do lekarza. - W tym śniegu nie mają szans przetransportować się do cywilizacji, a karetki do nich nie dojadą. Musimy ich przewieźć w różny sposób, m.in. skuterami śnieżnymi. W miniony weekend mieliśmy kilka takich przypadków, a w sumie już kilkanaście - powiedział Górny.

 

Dodał, że na razie nie ma potrzeby dostarczania nikomu żywności. - Ludzie mieszkają w górach od lat. Wiedzą, jak powinni się zaopatrywać - powiedział goprowiec.

 

GOPR apeluje, aby nie igrać z losem w Beskidach. Warunki turystyczne są bardzo trudne. Poruszanie się bez nart skiturowych lub rakiet jest miejscami praktycznie niemożliwe, a nocna akcja dowodzi, że i one nie gwarantują bezpieczeństwa.

 

Przy schronisku na Markowych Szczawinach w rejonie Babiej Góry śniegu leży ponad 130 cm, na Hali Miziowej na Pilsku 150 cm, na Klimczoku - 100 cm, na Przysłopie - 140 cm, a na Leskowcu - 95 cm. W zaspach jest go znacznie więcej.

 

Na Babiej Górze obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Zagrożenie występuje głównie w żlebach, kociołkach, zagłębieniach terenowych i w miejscach za przełamaniami terenu, przede wszystkim po północnej stronie masywu. Możliwe są także zsuwy i małe lawiny po południowej stronie.

 

Podwyższone zagrożenie lawinowe występuje w masywie Pilska. Zsuwy i małe lawiny mogą wystąpić w stromych wklęsłych formacjach terenowych w kopule szczytowej. Głównie dotyczy to małych kociołków po północnej i południowej stronie grzbietu.

ked/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie