Źródło unijne: w grudniu kolejne wysłuchanie Polski w ramach procedury art. 7

Świat
Źródło unijne: w grudniu kolejne wysłuchanie Polski w ramach procedury art. 7
pixabay/pixel2013

11 grudnia odbędzie się w Brukseli kolejne wysłuchanie Polski w ramach procedury art. 7 traktatu - podały PAP źródła unijne. Zdaniem polskich dyplomatów, to korzystna sytuacja, bo Komisja Europejska będzie musiała odnieść się na tym wysłuchaniu do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.

- Większość krajów członkowskich, tak samo jak Komisja Europejska, chciało wysłuchania, więc 11 grudnia odbędzie się kolejne wysłuchanie - wskazał unijny dyplomata.

 

Polscy dyplomaci, z którymi rozmawiała PAP, uważają, że kolejne wysłuchanie to dla Polski korzystna sytuacja.

 

- Tym razem ta decyzja jest dla nas korzystna. Komisja Europejska formalnie odniesie się do zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym, czyli w sprawie swojej skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - powiedział jeden z polskich dyplomatów.

 

- Nie będziemy kruszyć kopii w sprawie decyzji. Naszym zdaniem jest korzystna, bo KE będzie musiała odnieść się do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym - podobną opinię wyraził inny dyplomata. Jak dodał, prezydencja wpisała wysłuchanie do harmonogramu spotkania ministrów ds. unijnych.

 

Poprzednio punkt informacyjny o sytuacji Polsce trwał niespełna 15 minut

 

Sprawa praworządności w Polsce ostatni raz była poruszana 12 listopada na spotkaniu Rady ds. Ogólnych, jednak państwa UE na tym posiedzeniu nie chciały podjąć dyskusji. Punkt informacyjny o sytuacji Polsce w kontekście praworządności trwał niespełna 15 minut. Wiceszef KE Frans Timmermans mówił wtedy, że martwi go, iż zdaniem polskiego rządu do wykonania postanowienia TSUE ws. Sądu Najwyższego potrzebna jest nowelizacja ustawy. Było to jeszcze przed nowelizacją ustawy o SN, którą KE uznała za krok w dobrą stronę.

 

Poza Timmermansem głos na spotkaniu 12 listopada zabrał jedynie stały przedstawiciel RP przy UE Andrzej Sadoś. Według źródeł PAP za zamkniętymi drzwiami Sadoś miał mówić, że rząd chce konstruktywnego zakończenia sprawy.

 

Sejm uchwalił w listopadzie nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, przewidującą umożliwienie sędziom SN i Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia, powrotu do pełnienia urzędu.

 

Nowelizacja dotyczy przepisów ustawy o SN z grudnia 2017 roku, która weszła w życie 3 kwietnia br. Zgodnie z nią z mocy prawa przeszli w stan spoczynku i od 4 lipca przestali pełnić funkcję sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogli oni dalej orzekać, jeśli złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyraził zgodę na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN.

 

Według uchwalonej noweli sędzia SN albo sędzia NSA, który przeszedł w stan spoczynku na podstawie obecnych przepisów, z dniem wejścia w życie tej nowelizacji powraca do pełnienia urzędu na stanowisku zajmowanym 3 kwietnia 2018 r.

 

19 października Trybunał Sprawiedliwości UE, przychylając się do wniosku KE, wydał wstępne postanowienie o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych, w tym: zawieszenia stosowania przepisów ustawy o SN dotyczących przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia, w stan spoczynku; przywrócenia do orzekania sędziów, którzy w świetle nowych przepisów już zostali przeniesieni w stan spoczynku; powstrzymania się od wszelkich działań zmierzających do powołania sędziów SN na stanowiska, których dotyczą kwestionowane przepisy i wyznaczenia nowego I prezesa SN.

 

Z wypowiedzianych w środę słów komisarz ds. sprawiedliwości Viery Jourovej wynika jednak, że mimo spełniających oczekiwania Brukseli zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym KE nie wycofuje na razie skargi w tej sprawie z Trybunału Sprawiedliwości UE i nie rezygnuje również z procedury z art 7.

 

bas/msl/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie