Ostrołęka: wstrzymanie przyjęć do szpitala przełożone o kolejne dni

Polska
Ostrołęka: wstrzymanie przyjęć do szpitala przełożone o kolejne dni
Pixabay.com/Bru-nO

Do poniedziałku 19 listopada została przesunięta decyzja o wstrzymaniu przyjęć do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Ostrołęce. Wcześniej poinformowano, że pacjenci na planowe zabiegi na oddziałach neurologii, chorób wewnętrznych, zakaźnym i kardiologii nie będą przyjmowani od czwartku.

Dyrektor placówki Paweł Natkowski powiedzia, że decyzja o przesunięciu wstrzymania przyjęć jest spowodowana kolejnymi rozmowami z lekarzami, które zaplanowano na piątek.

 

- Nie chcemy siać zamętu i wprowadzać niepokoju wśród pacjentów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostanie wypracowane porozumienie z medykami - powiedział Natkowski. Dodał, że piątkowe rozmowy będą dotyczyć kwestii płac.

 

Od początku września ponad 50 medyków ze szpitala w Ostrołęce złożyło wypowiedzenia. Pierwsze dotyczyły lekarzy z oddziałów neurologii, chorób wewnętrznych, zakaźnego i kardiologii. W listopadzie wypowiedzenia z pracy złożyli również medycy z oddziałów płucnego, kardiologii inwazyjnej, onkologii i ginekologii. Decyzje te, jak tłumaczyli, były podyktowane złą organizacją systemu pracy i niezadowalającymi zarobkami.

 

"Poziom frustracji jest bardzo duży"

 

"Jako grupa zawodowa nie mamy innej formy nacisku. Apelowaliśmy już wcześniej o zmianę podejścia do lekarzy. Nasz poziom frustracji jest bardzo duży, dlatego wypowiedzeń jest coraz więcej" - tłumaczył w październiku dr Grzegorz Kawałek z ostrołęckiego oddziału Związku Zawodowego Lekarzy. "Chcemy, aby system działał tak, że pacjent jest prowadzony przez jednego lekarza. Obecnie pracujemy w tzw. równoważnym czasie pracy, a ten na taką organizację nie pozwala" - powiedział.

 

Problem płacowy dotyczy głównie młodszych asystentów, którzy nie zostali objęci systemem podwyżek ministerialnych. "Szpital w Ostrołęce zatrudnia około 30 młodszych asystentów" - powiedział Natkowski i dodał, że w jego ocenie "to duża liczba w porównaniu do okolicznych szpitali, które głównie opierają się na lekarzach rezydentach".

 

Lekarze, którzy złożyli wypowiedzenia, domagają się wynagrodzeń na poziomie 7,5 tys. zł netto dla młodszych asystentów i 9 tys. zł netto dla lekarzy specjalistów.

 

Dyrekcja szpitala tłumaczy, że placówki nie stać na spełnienie wymagań płacowych medyków. "Te możliwości, które mamy, zostały przez lekarzy wcześniej odrzucone. Gdybyśmy poszli na ustępstwo, szpital musiałby wziąć kredyt na około 20 mln zł". - tłumaczył Natkowski.

 

WIDEO - Sanepid we Włodawie: podejrzenie zachorowania na odrę u ucznia liceum

 

 

WIDEO - Ochroniarz użył broni. Do szpitala trafił ranny mężczyzna. Policja sprawdza czy sprawy są powiązane

 

las/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie