Ukraińska Armia zaprzecza, że wykorzystuje "polskich najemników" w Ługańsku. "Kłamstwa separatystów"

Świat
Ukraińska Armia zaprzecza, że wykorzystuje "polskich najemników" w Ługańsku. "Kłamstwa separatystów"
Wikimedia Commons/Qypchak/CC BY SA 3.0

"Oczywistym kłamstwem wojny informacyjnej" nazwało biuro prasowe Ukraińskiej Armii informacje separatystycznych mediów z Donbasu o polskich najemnikach, którzy mają wspierać Ukraińców w walkach. Informację taką podał m.in. przedstawiciel milicji w Ługańsku Andrij Maroczko. Według niego na wschód od Ługańska miało się znajdować "30 mówiących po polsku najemników".

W ostatnich tygodniach media powiązane z samozwańczymi Ługańską Republiką i Doniecką Republiką Ludową informowały szeroko o domniemanym udziale mówiących po polsku najemników w okolicach Ługańska. 

 

"Mówiący po polsku najemnicy"

 

Przedstawiciel milicji w Ługańsku Andrij Maroczko powiedział na konferencji prasowej, że 14 października do wsi Triokhizbenka na wschód od Ługańska "zaobserwowano 30 mówiących po polsku najemników". Według separatystów mieli oni wspomagać działającą na tych terenach 53 zmechanizowaną brygadę Armii Ukraińskiej.

 

Maroczko stwierdził też, że niedawno podczas bójki między ukraińskimi żołnierzami doszło do wybuchu granatu, wskutek którego jeden Ukrainiec zginął, a trzech było rannych.

 

Wcześniej, jak informował prorosyjski serwis Lug-info, pułkownik ługańskiej milicji Michaił Filiponenko twierdził, że 40 polskich i gruzińskich najemników przebywało we wsi Valuiske niedaleko Stanicy Ługańskiej - poinformowała ukraińska agencja Unian.

 

Zdaniem separatystów, zagraniczni najemnicy mają brać w szkoleniach lokalnych grup specjalizujących się w zwiadzie i sabotażu.

 

Ukraińska armia zaprzecza 

 

Zapytana przez serwis Stop Fake o te informacje Armia Ukraińska zaprzecza. Wojsko podało, że w regionie Donbasu nie ma zagranicznych wojsk i że stacjonują tam jedynie ukraińscy żołnierze. "Mamy informacje z wszystkich oddziałów. Nie było takiego incydentu. To oczywiste kłamstwa ich wojny informacyjnej" - twierdzi biuro prasowe Armii Ukraińskiej.

 

Stop Fake to serwis, który powstał w 2014 roku na Uniwersytecie Narodowym "Akademia Kijowsko-Mohylańska" w Kijowie. Zajmuje się weryfikowaniem informacji podawanych przez media, głównie rosyjskie. Publikowany jest w 11 językach, m.in. po polsku. Jest finansowany m.in. ze środków polskiego i czeskiego MSZ, Ambasadę Wielkiej Brytanii na Ukrainie, brytyjską fundację Sigrid Rausing, ukraińską organizację pozarządową International Renaissance Foundation. Nie jest finansowany z budżetu Ukrainy.

jm/hlk/ Unian
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie