Ziobro: jestem przekonany, że Paweł M. ps. "Misiek" trafi przed polski sąd

Polska
Ziobro: jestem przekonany, że Paweł M. ps. "Misiek" trafi przed polski sąd
Polsat News

Prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro jest przekonany, że Paweł M., pseudonim "Misiek", poszukiwany listem gończym i zatrzymany pod koniec września we Włoszech, trafi przed polski sąd. Według źródeł PAP mężczyzna ma zostać przekazany do Polski jeszcze w czwartek.

Ziobro pytany w czwartek w Łodzi o sprawę Pawła M. podkreślił, że polska prokuratura i policja zrobiły wszystko, co nich należało, aby "ten groźny przestępca został zatrzymany i trafił przed polski sąd".

 

- Jestem przekonany, że to nastąpi. Doszło do pewnych perturbacji organizacyjnych po stronie włoskiej, ale strona włoska zapewnia nas, że wywiąże się ze zobowiązań - powiedział.

 

Pytany, czy prawdą jest, że "Misiek" jeszcze w czwartek trafi do Polski, Ziobro odpowiedział, że takie informacje do niego dotarły, ale - jak dodał - "poczekajmy, zobaczymy".

 

Paweł M. uważany jest za groźnego przestępcę - lidera gangu niebezpiecznych pseudokibiców z Krakowa.

 

Zatrzymano go we Włoszech dzięki współpracy ze stroną polską. To od niej włoskie służby dowiedziały się, że jest on poszukiwany listem gończym i uważany za niebezpiecznego przestępcę. Po zatrzymaniu M. oczekiwał w areszcie na ekstradycję do Polski na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania. Po kilkunastu dniach wyszedł na wolność i w ramach dozoru miał obowiązek regularnie zgłaszać się na policję.

 

Ma odpowiedzieć za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą

 

W czwartek PAP dowiedziała się w źródłach sądowych we Włoszech, że Polak został przewieziony do Mediolanu, a stamtąd tego samego dnia ma zostać przekazany do Polski.

 

W Polsce M. ma odpowiedzieć za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, handel narkotykami i usiłowanie zabójstwa. Śledztwo prowadzą prokuratorzy z Katowic i Krakowa wraz z policjantami Centralnego Biura Śledczego Policji.

 

Paweł M. był wcześniej karany m.in. za to, że w 1998 roku w czasie meczu Wisły Kraków z włoskim klubem AC Parma rzucił nożem w piłkarza Dino Baggio, raniąc go. W 2001 roku Sąd Najwyższy utrzymał za ten czyn wyrok 6,5 roku więzienia, orzeczony wobec M. w 2000 roku. Wniosek o kasację został wtedy odrzucony. Przed tą sprawą Paweł M. był dwukrotnie karany przez krakowskie sądy za pobicie, w jednym przypadku pobicie policjanta.

msl/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie