Poseł pyta, czy Kaczyński będzie miał obniżone uposażenie. "Z tytułu nieobecności"

Polska
Poseł pyta, czy Kaczyński będzie miał obniżone uposażenie. "Z tytułu nieobecności"
PAP/Grzegorz Michałowski

Poseł Marek Sowa z Nowoczesnej "zmartwiony nieobecnością długotrwałą" w Sejmie posła Jarosława Kaczyńskiego zwrócił się do marszałka Sejmu z pytaniem, czy ten zna powody absencji prezesa PiS. Chce też wiedzieć, czy z racji licznych nieobecności Kaczyński "został pozbawiony przynajmniej części uposażenia poselskiego lub diety".

"Sprawa jest poważna, bo prawdopodobnie nie dotyczy stanu zdrowia posła Jarosława Kaczyńskiego, tylko jego lekceważącego podejścia do wykonywania obowiązków Posła na Sejm RP" - napisał Sowa w liście do marszałka Kuchcińskiego. 

 

"Jak wiadomo pan poseł do maja br. pojawiał się tylko na głosowaniach i najważniejszych dla swojej partii debatach, w szczególności tych dotyczących likwidacji niezależności władzy sądowniczej w Polsce" Od początku VIII kadencji Sejmu RP nie uczestniczy w pracach Komisji Łączności z Polakami za Granicą, chociaż jest jej członkiem, a od kilku miesięcy także w pracach Sejmu" - twierdzi Sowa.

 

Widywany w całej Polsce

 

Poseł Nowoczesnej zwraca też uwagę, że prezes PiS jest od kilku miesięcy widywany w całej Polsce, na licznych spotkaniach w ramach kampanii wyborczej PiS.

 

"Chciałbym zapytać czy poseł Kaczyński jest nadal posłem zawodowym i pobiera z tego tytułu wynagrodzenie. Z oświadczenia majątkowego wiemy, że pan Jarosław Kaczyński, do końca 2017 roku pobierał wynagrodzenie poselskie, dietę i emeryturę, osiągając dochody w łącznej wysokości 226 300,77 zł, w tym z tytułu emerytury ok. 6 500 zł miesięcznie" - napisał Sowa.

 

Pyta marszałka Sejmu czy ten "podjął próbę zdyscyplinowania posła Kaczyńskiego tak, aby należycie - zgodnie ze ślubowaniem - wykonywał swoje poselskie obowiązki".

 

Sowa chce też wiedzieć, czy "z uwagi na uporczywe uchylanie się od obowiązków" przez posła Jarosława Kaczyńskiego, "sprawa ta była tematem dyskusji Prezydium Sejmu lub Konwentu Seniorów".

 

 

 

Podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie poseł PO Arkadiusz Myrcha podkreślał, że obowiązkiem każdego parlamentarzysty jest uczestniczenie w pracach Sejmu, w pracach Senatu, a zgodnie z Regulaminem Sejmu do obowiązków każdego posła należy branie udziału w głosowaniach.

 

"Otrzymuje wynagrodzenie za nierobienie czegokolwiek"

 

- Od wielu miesięcy mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu - mianowicie od wielu miesięcy poseł Jarosław Kaczyński w ogóle w pracach Sejmu nie uczestniczy - przekonywał.

 

Myrcha przedstawił zestawienie obecności prezesa PiS na głosowaniach. - Widzimy, że aktywność jest od maja zerowa. Jednocześnie widzimy, że wszystkie te nieobecności zostały usprawiedliwione - mówił. - Rodzi się zatem pytanie, za co Jarosław Kaczyński otrzymuje każdego miesiąca ogromne wynagrodzenie wypłacane z pieniędzy polskich podatników - pytał poseł PO.

 

Polityk przypomniał, że ws. wynagrodzenia prezesa Kaczyńskiego w 2018 r. złożył zapytanie do Kancelarii Sejmu w ubiegłym tygodniu, ale nie otrzymał dotąd odpowiedzi. Dodał, że nadal będzie się domagał wyjaśnień w tej sprawie.

 

Myrcha pytał także, jaki jest status Kaczyńskiego, skoro bierze on udział w spotkaniach z mieszkańcami oraz udziela wywiadów w telewizji w dniu prac Sejmu, a nie bierze udziału w głosowaniach. - Co to jest za szczególna sytuacja, że Jarosław Kaczyński, jako chyba jedyna osoba w Polsce, otrzymuje wynagrodzenie za nierobienie czegokolwiek - pytał.

 

"Żenujące oskarżenia"

 

Wiceszef klubu PiS Tadeusz Cymański nazwał oskarżenia Myrchy "żenującymi". Dodał, że "styl i sposób oraz intencje tych oskarżeń są niskie".

 

- Wszyscy są równi, ale ja na przykład dostrzegam pewne różnice. Gdybym miał zaatakować w ten sposób szefa PO Grzegorza Schetynę, to bym się trochę puknął w czoło. Myślmy też jako żołnierze - mamy swoich dowódców - mówił Cymański.

 

W czwartek prezes PiS był gościem w programie TVP Info. Został zapytany m.in. o opublikowane przez portal Onet zapisy rozmów premiera Morawieckiego w restauracji "Sowa i Przyjaciele", pochodzące z akt "afery taśmowej".   

"To atak na człowieka, który im bardzo zaszkodził"

 

- Prawdziwa twarz premiera Morawieckiego, to twarz człowieka, który naprawił polskie finanse publiczne i który - to chcę podkreślić - umożliwił to, że przeprowadzamy różne wielkie programy społeczne, że jesteśmy w tych dziedzinach aktywni - powiedział Kaczyński.

 

Podkreślił, że to dzięki Morawieckiemu wyraźnie podnosi się poziom życia biedniejszej części społeczeństwa. - Chociaż, oczywiście jest to jeszcze bardzo dalekie od tego, czego byśmy sobie życzyli i do czego dążymy. Krótko mówiąc, że w Polsce jest lepiej, niż było, że jest dobra zmiana - dodał.  

 

Zdaniem prezesa PiS, "dobra zmiana" bez ministra finansów, a obecnie premiera Morawieckiego, byłaby niemożliwa.

 

- Jeżeli uzyskuje się tyle pieniędzy, tak bardzo wzbogaca się budżet, to się komuś te pieniądze zabiera. Ci, którzy są poszkodowanymi tej akcji, ci, którzy dopuszczali się nadużyć, mają w Polsce bardzo wielkie wpływy. Ten atak na premiera Morawieckiego w tej chwili, to atak na człowieka, który im bardzo zaszkodził, ale za to bardzo pomógł Polakom i Polsce - ocenił Kaczyński.  

 

paw/  PAP, polsatnews.pl, TVP Info

paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie