Verhofstadt wzywa do zajęcia się sprawą deportowanej po alercie polskich władz Kozłowskiej

Świat
Verhofstadt wzywa do zajęcia się sprawą deportowanej po alercie polskich władz Kozłowskiej
Polsat News

Szef Liberałów w PE Guy Verhofstadt i wiceszefowa tej partii Sophie in ‘t Veld napisali list do wiceszefa KE Fransa Timmermansa, aby pilnie zająć się sprawą Ludmiły Kozłowskiej z Fundacji Otwarty Dialog, która, na wniosek polskich władz, została deportowana z terenu UE. Europosłowie PiS uznali, że jest to "kolejna próbą ingerencji w wewnętrzne sprawy i atak na Polskę".

Kozłowska została deportowana na wniosek polskich władz z terenu Unii Europejskiej. Zdaniem Verhofstadt i in ‘t Veld decyzja ta może być motywowana politycznie.

 

W liście Verhofstadt i in ‘t Veld (oboje są członkami frakcji Porozumienia Liberałów i Demokratów na Rzecz Europy - ALDE - w Parlamencie Europejskim) napisali, że polskie władze wpisały Kozłowską do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS, co oznaczało jej deportację) "bez podawania konkretnych powodów".

 

"Zakaz budzi poważne obawy"

 

"Ponieważ pani Kozłowska wielokrotnie krytykowała politykę polskiego rządu, zakaz ten budzi poważne obawy związane z niewłaściwym wykorzystaniem SIS do celów politycznych, aby pozbyć się niewygodnego członka społeczeństwa obywatelskiego" - piszą w liście politycy.

 

Wskazują, że jeżeli polityczna motywacja zakazu zostanie potwierdzona, oznaczałoby to "kolejny poważny atak na nasze wspólne europejskie wartości, co podważa wzajemne zaufanie, które jest kluczowe dla współpracy organów ścigania w UE".

 

"Najwyraźniej dzwonki alarmowe muszą teraz wybrzmieć głośno i wyraźnie: temu rządowi polskiemu nie można ufać, jeśli chodzi o narzędzia UE do współpracy policyjnej, granicznej i wymiaru sprawiedliwości" - czytamy w liście.

 

Politycy ALDE wzywają Timmermansa oraz komisarza ds. unii bezpieczeństwa Juliana Kinga do podjęcia pilnych działań w tej sprawie. "W szczególności prosimy o pilne zbadanie sprawy i, jeśli polityczna motywacja zakazu zostanie potwierdzona, o wykorzystanie wszystkich dostępnych uprawnień, aby usunąć Kozłowską z SIS" - napisali w liście. Liberałowie chcą też, żeby w tej sprawie Polska została poddana "zwiększonej kontroli".

 

"Działania mogą stworzyć niebezpieczny precedens"

 

Domagają się również, aby sprawa ta została uwzględniona w toczącej się wobec Polski procedurze art. 7 traktatu oraz aby KE rozważyła dalsze postępowania dotyczące naruszeń związanych z tą sprawą.

 

"Ostatnie działania polskiego rządu mogą stworzyć niebezpieczny precedens, który nie może pozostać bez poważnych konsekwencji" - podsumowują w liście.

 

Deportowana na wniosek polskich władz z terenu UE prezes Fundacji Otwarty Dialog Ludmiła Kozłowska przyjeżdża na zaproszenie liberałów i Zielonych do Parlamentu Europejskiego do Brukseli. Program jej wizyty jest wciąż układany. Kozłowska w środę spotka się z przedstawicielami Liberałów.

 

ALDE w komunikacie podała, że obecność Kozłowskiej na posiedzeniu Grupy ALDE jest możliwa dzięki decyzji władz belgijskich o wydaniu specjalnej wizy pozwalającej jej na podróż do Brukseli.

 

W biurze Rebeki Harms z Zielonych, która również zapraszała szefową Fundacji Otwarty Dialog, PAP usłyszała, że program jej wizyty jest jeszcze ustalany.

 

Onet: Belgia nie uznała informacji od służb za istotne

 

Kozłowska, obywatelka Ukrainy, została deportowana z terytorium Unii Europejskiej do Kijowa 14 sierpnia przez alert, jaki polskie władze zamieściły w SIS.

 

W połowie września Kozłowska wzięła udział w wysłuchaniu w Bundestagu zatytułowanym "Prawa człowieka w niebezpieczeństwie - demontaż praworządności w Polsce i na Węgrzech". Do Berlina mogła przybyć dzięki wydaniu jej wizy przez władze Niemiec. Teraz wizę wydały z kolei władze Belgii.

 

Według portalu Onet belgijska wiza dla Kozłowskiej została wydana na znacznie dłuższy czas niż niemiecka, co oznacza, że służby tego kraju nie uznały informacji od polskich służb na temat Ukrainki za istotne.

 

Na środowym spotkaniu we frakcji liberałów Kozłowska ma mówić o stanie praworządności i społeczeństwa obywatelskiego w Polsce i na Ukrainie. - Planuję poruszyć m.in. sprawę ataku na polskich sędziów, którzy sprzeciwiają się naciskom PiS, i ataków na aktywistów obywatelskich na Ukrainie - powiedziała cytowana przez Onet działaczka.

 

Polski MSZ informował wcześniej, że decyzja o wpisaniu Kozłowskiej do SIS była podyktowana materiałem zebranym przez ABW, który "nie pozostawia wątpliwości" co do nieprzejrzystości źródeł finansujących Fundację Otwarty Dialog. MSZ zaznaczył, że polskie służby otrzymały również istotne informacje od służb partnerskich.

 

"Cykl działań przeciwko Polsce"

 

Wiceszef PE Zdzisław Krasnodębski (PiS) powiedział, że zupełnie nie dziwi go treść listu, bo wpisuje się ona w cały cykl działań ze strony Verhofstadta przeciwko Polsce. Jak mówił, ma nadzieję, że KE wykaże rozsądek i nie podejmie tej sprawy na swoim forum. Dodał, że Kozłowska została wpisana do Systemu Informacyjnego Schengen, bo były ku temu powody.

 

Podobnego zdania jest europoseł Ryszard Legutko (PiS). Jak powiedział, list Verhofstadta jest motywowany politycznie. - Verhofstadt robi co się da, żeby walczyć z polskim rządem. Wykorzystuje przy tym nawet sprawę związaną z Fundacją (Otwarty Dialog - red.), wobec której podejrzenia są poważne, wiążące się z kwestiami bezpieczeństwa. To, że Kozłowska znalazła się na liście osób, które nie powinny być wpuszczane do UE, jest jak najbardziej uzasadnione - zaznaczył.

 

Jak dodał, ani Verhofstadt nie ma na temat tej sprawy wiedzy, ani taką wiedzą nie jest zainteresowany. - Szuka narzędzi, żeby uderzyć w polski rząd. Odczytuję to jako odruch furiacki, z których to odruchów ten polityk słynie - zaznaczył.

 

Pytany, jaka może być reakcja KE na ten list, podkreślił, ze Komisja słucha tylko silnych krajów, a nie tych słabszych. Legutko uważa, że biorąc pod uwagę ostatnie działania KE ws. praworządności wobec Polski, komisarze mogą zająć się również tą sprawą.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie