Ambasador RP przy ONZ: trzeba zwiększyć możliwości mediacyjne ONZ

Świat
Ambasador RP przy ONZ:  trzeba zwiększyć możliwości mediacyjne ONZ
en.wikipedia.org/Aotearoa/CC SA 2.0

Ambasador RP przy ONZ Joanna Wronecka przekonywała, że należy podjąć starania, aby jeszcze bardziej zwiększyć możliwości mediacyjne Narodów Zjednoczonych. Jednocześnie, trzeba pamiętać - jak przekonywała - że w świecie różnorodnych wyzwań dla pokoju i stabilności niekiedy ważniejszy wkład mediacyjny mogą wnieść organizacje regionalne, państwa, a nawet podmioty pozarządowe.

Znaczeniu mediacji w rozwiązywaniu konfliktów poświęcono w czwartek wielogodzinną otwartą debatę Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zgromadzeni zastanawiali się jak wzmocnić rolę Narodów Zjednoczonych, ale też krajów, instytucji, technologii, kobiet itp.

 

- Podstawą, na której opiera się postępowanie mediacyjne, jest pojęcie sprawiedliwości naprawczej. Warto przypomnieć, że jednym z prekursorów i pionierów tej koncepcji był polski prawnik i socjolog Leon Petrażycki, którego prace sięgają lat trzydziestych - powiedziała Wronecka.

 

Udane przykłady mediacji miały miejsce w Togo, Somalii, a także w przypadku sporu o nazwę państwa między Macedonią i Grecją - zaznaczyła polska ambasador.

 

Dyplomatka wzywała do większego angażowania społeczeństwa obywatelskiego w mediacje, w tym zwłaszcza grup kobiecych. Należy je włączać w projektowanie, wdrażanie i monitorowanie porozumień pokojowych. Wronecka stwierdziła też, że inicjatywy prewencyjne kobiet często pomagały zapobiegać eskalacji przemocy i łagodzić ją, wiodąc do konstruktywnego dialogu i budowania pokoju.

 

- Wysiłki na rzecz bezpieczeństwa są bardziej skuteczne i zrównoważone, gdy kobiety przyczyniają się do zapobiegania konfliktom, do wczesnego ostrzegania i rozwiązywania konfliktów, z odbudową pokoju włącznie - dowodziła.

 

"Wojny stają się coraz bardziej skomplikowane"

 

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres zaznaczył w swym wystąpieniu, że ponieważ wojny stają się obecnie coraz bardziej skomplikowane, podobnie jest z procesami mediacji. Jak powiedział, "ciągnące się dekadami konflikty hamują rozwój, a porozumienia pokojowe stają się krótkotrwałe". Przywołał w tym kontekście wieloletnie niepowodzenia w rozwiązywaniu konfliktów w Republice Środkowoafrykańskiej.

 

- Jakkolwiek zła byłaby sytuacja w wielu częściach świata, jestem przekonany, że w naszej mocy pozostaje, aby odwrócić tę tendencję - argumentował.

 

Guterres zwrócił uwagę na priorytetowe znaczenie, jakie należy przyznać zapobieganiu konfliktom. Obejmuje to także inwestowanie w mediacje, budowanie pokoju i zrównoważony rozwój - dodał.

 

- Musimy podejmować wciąż nowe wysiłki, by wyjść poza negocjacje z elitami politycznymi i wojskowymi. Oznacza to, że trzeba pracować na szczeblu lokalnym i regionalnym, aby pomóc w budowaniu pokoju u podstaw. Władze lokalne, społeczeństwo obywatelskie, przywódcy tradycyjni i religijni mają tu do odegrania decydującą rolę - przekonywał.

 

Do innych pomocnych środków zaliczył dyskretne zaangażowanie, użycie prywatnych źródeł mediacji bądź organizacji pozarządowych, które mogą mieć więcej swobody w ustanowieniu kontaktów i dialogu np. ze zbrojnymi ugrupowaniami czy milicjami.

 

Sekretarz generalny zaapelował też o szukanie metod bardziej globalnego podejścia, sięgania po technologie informacyjne oraz skorzystania z potencjału młodych ludzi i kobiet, co jest kluczowe dla udanej mediacji.

 

W dyskusji wziął udział zwierzchnik światowej Wspólnoty Anglikańskiej arcybiskup Canterbury, Justin Welby. Zauważył on, że tam, gdzie dochodzi do konfliktów zazwyczaj obecne są też wspólnoty religijne, których nie można zostawić samym sobie. Wskazał na rolę przywódców religijnych w procesie pokojowym np. w Sudanie Południowym.

 

- Jednakże mediacja może być skuteczna tylko wówczas, kiedy zachowa się kontekst struktury pojednania. Podczas gdy w mediacji chodzi o rozwiązanie konfliktu, pojednanie stanowi proces przetworzenia gwałtownego konfliktu w wyzbytą gwałtu koegzystencję, gdzie społeczności godzą się z historią i uczą się nie zgadzać - tłumaczył Welby.

 

W trwającej bez mała sześć godzin otwartej debacie uczestniczyło kilkudziesięciu mówców. Pojawiały się apele o inkluzywność, rozstrzyganie sporów poprzez postępowanie pojednawcze, arbitraż, ugodę sądową lub z pomocą agencji regionalnych. Padały wezwania do zwiększenia w budżecie ONZ funduszy na mediacje i proces pokojowy.

 

PAP

jm/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie