Kaczyński, Duda i Morawiecki na pogrzebie prof. Dzielskiej. "Służyła Polsce, była patriotką"

Polska

Prof. Maria Dzielska - historyk, filolog klasyczny, spoczęła w poniedziałek na Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie. Prezydent Andrzej Duda pośmiertnie odznaczył uczoną Orderem Orła Białego. - Mam zaszczyt reprezentować środowisko, które dzisiaj jest przy władzy w Polsce, a które było przez panią profesor wspierane, także wtedy, kiedy kiedy było atakowane - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Odznaczenie odebrał z rąk prezydenta podczas mszy pogrzebowej w kościele ss. Norbertanek na krakowskim Salwatorze syn zmarłej Witold Dzielski. Order Orła Białego prof. Dzielska otrzymała "w uznaniu znamienitych zasług w popularyzowaniu dziedzictwa kulturowego i wiedzy historycznej, za wybitne osiągnięcia w pracy naukowo-badawczej oraz działalność publiczną".

 

W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział - obok prezydenta Dudy - premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Obecni byli także m.in. wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin i wicepremier Beata Szydło.

 

"Przyniosła Polsce najwięcej sławy ze wszystkich historyków"


Prezydent Andrzej Duda podkreślił w przemówieniu podczas mszy pogrzebowej, że prof. Maria Dzielska jest najczęściej cytowanym polskim współczesnym historykiem na świecie. - Najczęściej tłumaczonym na języki obce i przyniosła też Rzeczypospolitej Polskiej, co chcę z całą mocą podkreślić, najwięcej sławy ze wszystkich polskich historyków - powiedział Duda.

 

Przypomniał też jedną z jej najważniejszych publikacji pt. "Hypatia z Aleksandrii", która została wydana w USA w 1995 r., przetłumaczona na osiem języków i uznana za najlepszą akademicką książkę 1995 r. w kategorii Filozofia przez "Choice Magazine". W tym samym roku za najlepszą książkę historyczną roku uznał ją również American History Book Club.

 

- Uczyniła wielkie zasługi dla Rzeczypospolitej, dla rozsławiania polskiej nauki, ale zrobiła też rzecz zupełnie niezwykłą (...). Kto by usłyszał o Hypatii z Aleksandrii, gdyby nie profesor Maria Dzielska? Gdyby nie Maria i jej praca... Czy kiedykolwiek powstałby w Hollywoodzie film po tytułem „Agora”, który opowiadał jej historię? - mówił Duda.

 

- Była więc i jest bez wątpienia wielkim naukowcem, ale można też powiedzieć, że była też wielką pisarką - zaznaczył prezydent i wyznał, że dla niego osobiście była "niezwykle życzliwą osobą, która zapraszała go do siebie, dyskutowała, często oceniała działania i pracę, ale zawsze go wspierała".

 

"Pewnie by się wściekła o ten order"


Prezydent Duda, wspominając prof. Dzielską mówił, nawiązując do przyznanego jej pośmiertnie Orderu Orła Białego: "Pewnie by się wściekła o ten Order Orła Białego, (...) tak wiele myślałem o niej w tych dniach - po pierwsze, że jej się ten order należy, należał się już dawno jako podziękowanie Rzeczpospolitej za jej wkład w budowanie potęgi państwa polskiego, rozsławianie Polski poza granicami kraju, mało ludzi tak bardzo się do tego przyczyniło".

 

- Będąc wobec pani profesor tak trochę przekornie złośliwy, jak ona lubiła, jak już miałaby na mnie się denerwować, to już przynajmniej za porządne odznaczenie, które zresztą należało się jej jak mało komu - powiedział prezydent.

 

- Była osobą twardego charakteru i, nie waham się tego powiedzieć, wielkiej odwagi. Była inwigilowana w czasach komunizmu wraz ze swoim mężem, nigdy się nie bała wyrazić swojego zdania, choćby było ono nie wiem jak niepoprawne politycznie. Ale zawsze było to zdanie za Polską, tak jak ona to postrzegała i tak jak ją wychowano w jej wspaniałej rodzinie z niezwykłą patriotyczną tradycją - wspominał prezydent, dziękując zmarłej w imieniu Rzeczpospolitej za "piękne życie", "niezwykłą twórczość naukową", "wszystko, co każdego dnia czyniła dla RP i dla nas", że "stała niezachwianie przy boku prezydenta Lecha Kaczyńskiego".


Kaczyński: nasze środowisko jest atakowane także dzisiaj

 

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział podczas mszy pogrzebowej, że prof. Dzielska służyła Polsce, bo była polską patriotką.

 

- Chciałem przede wszystkim pani profesor podziękować. O jej niezwykłych zasługach odnoszących się do jej pracy, do nauki, o jej zasługach w życiu społecznym tutaj już wiele mówiono. Ja mam zaszczyt reprezentować tutaj środowisko, które dzisiaj jest przy władzy w Polsce. A które było przez panią profesor wspierane. Wspierane na różne sposoby. Wspierane także wtedy, kiedy znajdowało się w wyjątkowo trudnej sytuacji, w opozycji, kiedy było atakowane; atakowane jest zresztą i dzisiaj - powiedział prezes PiS.

 

Jak zaznaczył, to wsparcie, ta postawa wymagała poza innymi przymiotami także po prostu odwagi. - Takiej odwagi cywilnej najwyższej próby. I wiem, że pani profesor tę odwagę naprawdę miała. I nigdy ani przez chwilę się nie zachwiała. I nigdy też nie czyniła z tego wsparcia jakiejś sprawy nadzwyczajnej. Potrafiła to robić po prostu normalnie - zaakcentował Jarosław Kaczyński.

 

"To była znajomość w moim życiu ogromnie istotna"


- Potrafiła czynić to wszystko, co kierowała w stronę naszego środowiska, uczestniczyć w różnych przedsięwzięciach, ale przede wszystkim darzyć nas swoją osobistą - ośmielę się tak powiedzieć - sympatią, a w niektórych wypadkach także przyjaźnią. Nie zwracając uwagi na wszelkiego rodzaju polityczne poprawności i wszelkiego rodzaju konsekwencje, które mogły ją spotkać z tego powodu, mimo że była naprawdę bardzo wybitną uczoną. I które, sądzę że nie przekroczę tutaj jakiejś miary, jeśli chodzi o mówienie prawdy, ją w gruncie rzeczy spotykały. Bo gdyby znalazła się w innym miejscu, to jestem przekonany, że sława jej, wiedza o niej byłaby nieporównanie szersza - mówił prezes PiS.

 

W jego ocenie prof. Dzielska służyła sprawie, którą "najkrócej można określić po prostu Polska". - Służyła Polsce, bo była polską patriotką. I była (...) osobą, która potrafiła rozpoznać rzeczywistość. Potrafiła przyczynić się do leczenia, bo wiedziała jaka ta rzeczywistość w istocie jest. Wiedziała, że Polskę trzeba naprawiać, że nie można być usatysfakcjonowanym z tego, co służy tylko niektórym, a wielkiej części Polaków zupełnie nie służy. I chciałem za to bardzo serdecznie podziękować - powiedział Kaczyński.

 

Jak wspominał, prof. Dzielska była osobą, która "potrafiła nawiązywać przyjaźnie i darzyć sympatią wielu ludzi". - Sądzę, że do tych ludzi należałem (...) to była znajomość, trwała te kilkanaście lat, naprawdę w moim życiu ogromnie istotna - zaznaczył.

 

"Jej odejście jest ciężkim ciosem także dla mnie"


Jak dodał, że uczona była postacią "niezwykłą także w wymiarze osobowościowym". - Była damą, chciała być damą i jednocześnie była niezwykle kategoryczna w sądach. Czasem ten twardy głos, o którym tutaj też już słyszano, i ja słyszałem. Była niewylewna, ale jednocześnie ciepła. Była kimś, z kim każda rozmowa jakoś wzbogacała i dawała ogromną satysfakcję - powiedział Kaczyński.

 

- Dlatego jej odejście jest ciężkim ciosem dla jej przyjaciół, jest ciężkim ciosem także dla mnie. Wiem, że nic nie przywróci już jej do życia i to co mogę uczynić, to jeszcze raz, już w tym swoim imieniu, po prostu podziękować. Odpoczywaj Mario w pokoju – dodał.

 

"Los specyficznego dla Polski stanu polskiej inteligencji"


Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski wymieniając podczas mszy liczne osiągnięcia i funkcje pełnione przez zmarłą powiedział, że osoby, które przyszły ją pożegnać, zgromadziły się przy jej urnie, aby spojrzeć na osobę prof. Marii Dzielskiej "jeszcze głębiej w świetle dziś przeżywanej tajemnicy Przemienienia Pańskiego, bo jako członek Kościoła brała udział w tych przemienieniach".

 

Modlił się, aby Bóg obdarzył prof. Dzielską "życiem wiecznym i nieśmiertelną, niekończącą się nigdy chwałą". Homilię wygłosił ks. Krzysztof Kościelniak.

 

Premier Mateusz Morawiecki przemawiając nad grobem uczonej na Cmentarzu Salwatorskim zwrócił uwagę, że w losie prof. Marii Dzielskiej "widzimy jak w zwierciadle los tak specyficznego dla Polski stanu polskiej inteligencji, polskiej inteligencji walczącej o lepszy kształt kraju".

 

Przypominając życiorys zmarłej, która była historykiem, filologiem klasycznym oraz tłumaczem tekstów źródłowych, szef rządu podkreślił też, że od wczesnych lat zajmowała się ona Polską.

 

 

 

- Brała udział w opozycji demokratycznej i jako starożytnik widziała więcej czasami niż wielu innych naukowców zajmujących się współczesnością - mówił Morawiecki, dodając, że badacze zajmujący się starożytnością dobrze rozumieją historię najnowszą.


- Los Polski ostatnich 100 lat to w dużym stopniu dzieje, które można też odszukać w doświadczeniu starożytnych Aten i Rzymu - podkreślił premier, przypominając m.in., że w XX wieku powstały totalitarne i wrogie Polsce państwa - III Rzesza Niemiecka i Związek Sowiecki. W jego ocenie prof. Dzielska potrafiła dobrze rozpoznać zło i odróżniać, także dzięki wielkiej cnocie męstwa, "prawdę od fałszu".

 

- I robiła to wytrwale, w pozytywistyczny sposób budując środowisko i pokazując wszystkim wokół, jak ważne jest trwać w prawdzie (...) W tym świecie, współczesnym świecie chaosu aksjonologicznego, wytyczała proste drogi do prawdy, do silniejszego państwa, do kształcenia młodzieży, studentów w duchu Niepodległej - powiedział premier.

 

Jak podkreślił, "pasja, z jaką pani profesor Maria Dzielska zgłębiała los i odkrywała prawdę o losie Hypatii, jest tą samą pasją, z jaką angażowała się w odkrywanie prawdy o współczesnej demokracji w Polsce, o III Rzeczpospolitej". - W jej osobie widzimy rzymską odpowiedzialność, odpowiedzialność republikańskiego Rzymu, ale także greckie umiłowanie wolności i chrześcijańską dobroć i miłość - powiedział Morawiecki.

 

- Profesor Maria Dzielska odeszła jako strażnik pamięci o tym, że polskość oparta jest na fundamencie Aten, Rzymu i chrześcijaństwa - dodał premier.

 

Najczęściej tłumaczony współczesny polski historyk


Prof. Maria Dzielska zmarła 30 lipca w Krakowie w wieku 75 lat. Była historykiem, filologiem klasycznym oraz tłumaczem tekstów źródłowych; przez wiele lat wykładała na Uniwersytecie Jagiellońskim specjalizując się w historii Rzymu okresu późno-antycznego i wczesnego Bizancjum. Absolwentka studiów historycznych na UJ oraz studiów filologii klasycznej na Uniwersytecie Łódzkim. Należała do najczęściej tłumaczonych na języki obce współczesnych historyków polskich.

 

Prof. Maria Dzielska była znana jako popularyzator wiedzy o kulturze klasycznej i antyku w ramach audycji telewizyjnych "Ogród Sztuki", "Grzechy po polsku" czy "Rozmowy istotne".

 

W latach 80. XX wieku była zaangażowana w działalność opozycyjną u boku męża Mirosława Dzielskiego, twórcy polskiego liberalizmu chrześcijańskiego. Była również m.in. zastępcą przewodniczącego Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (od 2009 r.), członkiem Komitetu Nauk o Kulturze Antycznej Polskiej Akademii Nauk, zastępcą przewodniczącego Komisji Filologii Klasycznej Polskiej Akademii Umiejętności, wiceprzewodniczącą Rady Naukowej Związku Podhalan, członkiem Rady Muzeum Narodowego w Krakowie.

 

Uczestniczyła w seminariach naukowych pod patronatem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w Lucieniu. W kwietniu 2016 r. znalazła się wśród inicjatorów powołania komitetu budowy pomników: smoleńskiego i prezydenta Lecha Kaczyńskiego. O powstaniu komitetu informował wówczas prezes PiS Jarosław Kaczyński. W 2010 r. popierała Andrzeja Dudę jako kandydata PiS w wyborach na prezydenta Krakowa.

 

PAP

prz/ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie