Koniec strajku, ale spór zbiorowy trwa. Pielęgniarki z Lublina wyegzekwowały podwyżki

Polska
Koniec strajku, ale spór zbiorowy trwa. Pielęgniarki z Lublina wyegzekwowały podwyżki
PAP/Wojciech Pacewicz

Pielęgniarki i dyrekcja szpitala klinicznego nr 4 w Lublinie uzgodnili w sobotę wstępne porozumienie w sprawie podwyżek. Prowadzony od poniedziałku strajk pielęgniarek został zakończony, ale nadal trwa spór zbiorowy. Negocjacje trwały prawie pięć godzin.

Wstępne porozumienie, dzięki któremu strajk jest zakończony, zostało uzgodnione po niemal pięciu godzinach negocjacji między pielęgniarkami a dyrekcją Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 (SPSK4), prowadzonymi w gabinecie i z udziałem wojewody lubelskiego Przemysława Czarnka.

 

- Strajk kończymy. Spór zbiorowy trwa nadal. Spór zbiorowy będzie utrzymany do końca realizacji porozumienia, które zawarliśmy z dyrekcją. Podwyżki będą - powiedziała po spotkaniu dziennikarzom sekretarz organizacji związkowej pielęgniarek i położnych w SPSK4 Dorota Ronek.

 

Żadna ze stron nie chciała ujawniać treści zawartego porozumienia. Ronek powiedziała, że informacje na ten temat będą udzielone w przyszłym tygodniu, kiedy zostaną już ustalone "wszystkie szczegóły porozumienia".

 

Wojewoda powiedział, że "generalnie postulaty pielęgniarek zostały zaakceptowane przez dyrekcję szpitala, a te postulaty zmieniały się w ciągu tych negocjacji". - Są uzgodnione podwyżki, konkretne kwoty tych podwyżek, konkretne okoliczności ich udzielania, konkretny czas ich udzielania, wydłużone w czasie - poinformował Czarnek.

 

Dyrektor SPSK4 Radosław Starownik powiedział, że wydaje się, iż osiągnięto pewien kompromis. - Czy on satysfakcjonuje obie strony, to inna rzecz. Spór zbiorowy mamy nadal, czekamy na efekt końcowy, który jest rozłożony na kolejne lata. Natomiast to, co jest najważniejsze, z czego ja się dziś najbardziej cieszę, to to, że wracamy do pracy, będziemy mogli znowu przyjmować pacjentów, co jest rzeczą dla nas i dla pań pielęgniarek najważniejszą - stwierdził Starownik.

 

Pomoc tylko w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia

 

Strajk pielęgniarek w SPSK4 trwał od poniedziałku. Uczestniczyło w nim około 300 osób - pielęgniarki przychodziły do szpitala, ale nie wykonywały pracy, gromadziły się w sali konferencyjnej. W proteście uczestniczyły także te pielęgniarki, które akurat nie miały dyżuru.

 

W piątek z powodu strajku na oddziałach szpitalnych nieobecnych było 170 pielęgniarek, a kolejne 60 przebywało na zwolnieniach lekarskich. Pełne obsady były na oddziałach intensywnej terapii i SOR. W SPSK4 jest ogółem zatrudnionych około 1,2 tys. pielęgniarek. Zazwyczaj średnio na jednej zmianie pracuje ich 250.

 

Szpital wstrzymał przyjęcia planowe, udzielana była tylko pomoc w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia. W piątek w placówce było około 250 pacjentów, wcześniej część wypisano do domu, niektórzy zostali przewiezieni do innych szpitali.

 

Dyrekcja SPSK4 proponowała protestującym pielęgniarkom włączenie od 1 lipca 856 zł do wynagrodzenia zasadniczego dotychczasowego dodatku tzw. zembalowego, z czego 190 zł już zostało włączone.

 

Praca po godzinach

 

Pielęgniarki domagały się wyższych podwyżek i oczekiwały, że dyrekcja znajdzie na to potrzebne pieniądze w budżecie szpitala. Chciały od 1 lipca włączenia tzw. zembalowego do wynagrodzenia zasadniczego, a od lipca 2019 r. wzrostu wynagrodzenia zasadniczego o 500 zł brutto ze środków pracodawcy i kolejnego wzrostu o 500 zł brutto w 2020 r. także z tego źródła.

 

Według pielęgniarek dodatki z tzw. zembalowego i tak im się należą, a włączenie ich do pensji zasadniczej spowoduje realnie tylko niewielki wzrost płac. Jak tłumaczyła Ronek, po włączeniu dodatku do pensji zasadniczej wzrost pochodnych (wyliczanych na podstawie płacy zasadniczej) będzie wynosił średnio około 200 zł, pod warunkiem, że pielęgniarka będzie pracowała w godzinach nadliczbowych. - Jeśli nie będzie pracować w godzinach nadliczbowych, to dostanie 40 zł, 30 zł, a może nawet tego nie - mówiła.

 

Radca prawny szpitala Kamil Golema tłumaczył, że zaproponowane włączenie 856 zł do pensji zasadniczej pielęgniarek wiąże się ze zwiększeniem wydatków szpitala o około 4,5 mln zł na pochodne od tego wynagrodzenia.

 

Trzy lata sporu wokół podwyżek

 

Golema mówił w piątek że dyrekcja zaproponowała, iż zobowiąże się do udzielenie podwyżek od lipca 2019 r., ale rozmowy o ich wysokości i konkretnych kwotach podejmie dopiero wtedy, gdy będzie wiadomo, jaka jest sytuacja finansowa szpitala. Golema przypomniał, że do końca września szpital realizuje kontrakt z NFZ i nie wiadomo, w jakiej wysokości będzie kolejny kontrakt. Dyrekcja szpitala czeka też na rozporządzenia ministra zdrowia, które będą wprowadzały w życie "rozwiązania systemowe", wynikające z porozumienia podpisanego we wtorek w Warszawie przez Ministerstwo Zdrowia i NFZ z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych oraz Naczelną Radą Pielęgniarek i Położnych. Porozumienie to, dotyczące warunków zatrudnienia pielęgniarek, przewiduje m.in. włączanie do pensji zasadniczej dotychczasowego dodatku tzw. zembalowego, co ma przynieść wzrost od 1 września 2018 r. wynagrodzenia zasadniczego pielęgniarek i położnych zatrudnionych na umowę o pracę nie mniej niż o 1100 zł.

 

Pielęgniarki z SPSK4 nie chciały pozostać tylko przy włączeniu zembalowego do pensji zasadniczej i nie godziły się na odkładanie rozmów; przypominały, że spór zbiorowy w sprawie podwyżek w tym szpitalu trwa już trzy lata.

 

Podwyżek płac domagają się także pielęgniarki w innych szpitalach uniwersyteckich w Lublinie. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pielęgniarki i położne chcą podwyżki o 1,5 tys. zł do uposażenia zasadniczego. Natomiast w Samodzielnym Publicznym Szpital Klinicznym nr 1 związek zawodowy pielęgniarek i położnych domaga się podwyżek wynagrodzenia zasadniczego w wysokości zależnej od stażu: dla pielęgniarek o stażu do 5 lat miałoby ono wynosić co najmniej 3 tys. zł brutto, natomiast pielęgniarek ze stażem powyżej 35 lat - 5,8 tys. zł brutto.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie