Specjalny wysłannik ONZ ds. Syrii ostrzegł przed eskalacją konfliktu

Świat
Specjalny wysłannik ONZ ds. Syrii ostrzegł przed eskalacją konfliktu
PAP/EPA/Alaa Al-Faqir Handout
Rodzina uchodźców z Dary. Zdjęcie: UNICEF

Środowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ zdominowało wystąpienie specjalnego wysłannika ds. Syrii Staffana de Mistury. Przestrzegł on, że eskalacja konfliktu na południowym zachodzie Syrii mogłaby doprowadzić do brzemiennej w skutki tragedii.

- Jej skutki dorównywałyby dramatycznej sytuacji humanitarnej we Wschodniej Gucie i w Aleppo, kilka miesięcy wcześniej - stwierdził. Szczególny niepokój budzi sytuacja w południowo-zachodniej Syrii. Trwa tam ofensywa armii syryjskiej, nie ustają bombardowania i wymiana ognia z obu stron.

 

Staffan de Mistura ponownie zaapelował o poszukiwanie rozwiązania politycznego, wznowienie dialogu i udrożnieniu kanałów dyplomatycznych dla wymiany pomiędzy "między grupami różnych kluczowych państw, by utorować drogę do dyplomacji".

 

Zagrożenie stabilności w regionie

 

Według de Mistury co najmniej 50 tys. ludzi opuściło swe domostwa w prowincji Dary. "Tylko w tym roku ponad 900 tys. ludzi stanęło w całej Syrii w obliczu konieczności opuszczenia domów" - wskazał.

 

Specjalny wysłannik ocenił, że konsekwencje takiego rozwoju wydarzeń może zagrozić bezpieczeństwu i stabilności całego regionu. Jako przykład podał poniedziałkowy raport o nalocie na lotnisku w Damaszku. Syryjskie media rządowe przypisują go Izraelowi, czego wysłannik nie był jednak w stanie potwierdzić.

 

De Mistura zaapelował o wysiłki, które mogłyby zapobiec dalszym cierpieniom ludzi powodowanym trwającym siedem lat konfliktem w Syrii.

 

Uderzając w ostrożnie optymistyczne tony wysłannik ONZ nawiązał do ustanowienia komisji konstytucyjnej, która była wynikiem styczniowej konferencji zorganizowanej w Soczi przez Rosję wraz z Iranem i Turcją. Przypomniał, że chociaż rząd syryjski wielokrotnie kwestionował legitymację komisji, to przedstawił listę 50 kandydatów na jej członków.

 

- Jest to krok w kierunku wzmocnienie procesu politycznego - powiedział. Podziękował też Rosji i Iranowi za pomoc.

 

"Możliwość kompromisu"

 

De Mistura opowiadał o konsultacjach z kluczowymi partnerami regionalnymi m.in. w Istambule, Teheranie, Kairze, Moskwie, Waszyngtonie i Brukseli. W oparciu o dyskusje prowadzone z przedstawicielami rządów, a także opozycji stwierdził, że nadeszła pora, by skorzystać z inicjatywy władz syryjskich i nasilić konsultacje.

 

Podczas spotkania w Genewie wysłannik spotkał się natomiast z reprezentantami Rosji Turcji i Iranu, by omówić sposoby wcielenia w życie rezultatów konferencji w Soczi i ustanowić komisję konstytucyjną pod przewodnictwem Syrii.

 

- To było konstruktywne spotkanie. Większość debaty skupiała się na składzie komisji oraz na tym jak uniknąć impasu - konstatował. Dodał, że wyłoniła się możliwość kompromisu. Partnerzy potwierdzili, że komisja powinna być wiarygodna w oczach społeczności międzynarodowej.

 

Pięć milionów osób w Syrii potrzebuje pomocy

 

Wysłannik ONZ powiadomił też o konsultacjach genewskich z udziałem Francji, Niemiec, Jordanii, Arabii Saudyjskiej Wielkiej Brytanii oraz USA. Rozmowy dotyczyły ustaleń dotyczących eskalacji, co mówca przedstawił jako kluczowy element mogący prowadzić do postępu w procesie politycznym. Doszło tam do wymiany poglądów na temat znaczenia wysiłków dyplomatycznych dla budowania pomostów między różnymi ugrupowaniami w sprawie Syrii oraz perspektyw na postęp w sprawie projektu konstytucji.

 

Zaproszony na posiedzenie Rady dyrektor wykonawczy Agendy Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA), John Ging przedstawił w swym wystąpieniu humanitarne operacje transgraniczne ONZ. W minionym tygodniu na wniosek sekretarza generalnego opublikowano w tej sprawie raport.

 

Ging powiedział m.in., że niemal pięć milionów osób w Syrii, które potrzebują pomocy, znajduje się na obszarach dostępnych dzięki operacjom transgranicznym. Korzysta z nich 2,67 mln i jest to jedyne wsparcie, jakie otrzymują. Nie mogą oni liczyć na wsparcie z Syrii.

 

Między lipcem 2014 a kwietniem tego roku, łącznie 3,7 miliona ludzi otrzymało pomoc żywnościową, z czego wielu co miesiąc; 4,7 miliona osób otrzymało środki i pomoc higieniczną; dostawy edukacyjne zostały dostarczone dla 946 tys. osób; żywność przekazano dla 611 tys. ludzi. Wykonano 21,1 miliona zabiegów i procedur medycznych, a 82 szpitale i 70 klinik mobilnych są obsługiwane i wspierane przez środki medyczne dostarczane przez ONZ i ich partnerów humanitarnych za pośrednictwem systemu ochrony granic.

 

Ging, powołując się na raport Światowej Organizacji Zdrowia stwierdził m.in., że od początku roku 2014 doszło do ponad 700 ataków na placówki służby zdrowia. 112 potwierdzono już w tym roku. Wyliczył, ż jest ich więcej niż 16 na miesiąc. Średnio jeden atak co drugi dzień.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie