Niemieccy posłowie weszli na statek z migrantami, czekający u brzegu Malty. "Warunki są straszne"

Świat

Deputowani Bundestagu sprawdzili, jak wygląda sytuacja migrantów, którzy przypłynęli do Europy na statku niemieckiej organizacji pozarządowej Lifeline. "Warunki są nieznośne, pogoda zagraża bezpieczeństwu. Potrzebujemy rozwiązania i bezpiecznego portu dla tych ludzi" - napisał na Twitterze Manuel Sarrazin i zaapelował o pomoc dla uchodźców.

- Ludzie są straumatyzowani i z racji niejasnych perspektyw totalnie sfrustrowani - powiedział Sarrazin, deputowany Zielonych, w rozmowie z Deutsche Welle.

 

Według niego, wśród uciekinierów jest 15 nastolatków bez rodziców oraz troje niemowląt.

 

We wtorek poseł ponownie zaapelował na Twitterze, aby któryś z europejskich krajów zdecydował się na pomoc ponad 230 osobom na pokładzie. 

 

 

Na razie za jednostkę nikt nie chce wziąć odpowiedzialności.

 

Do apelu Sarrazina przyłączył się poseł Michel Brandt z Lewicy, który wyraził uznanie dla załogi Lifeline i zamieścił na Facebooku zdjęcia ze statku. Napisał, że wiele osób potrzebuje pomocy lekarzy. 

 

Jeśli jednostka znajduje się w niebezpieczeństwie, np. z powodu złych prognoz pogody, powinien zająć się nią kraj, pod banderą którego płynie - uważa rzeczniczka niemieckiego MSZ. Według załogi statek legalnie płynie pod holenderską banderą.

 

W sobotę rząd Malty odmówił przyjęcia statku Lifeline, podobnie jak wcześniej "Aquariusa", na którym przebywało 629 osób.  Prosił go o to włoski rząd, który znacznie zaostrzył politykę imigracyjną. Migrantów z "Aquariusa" przyjęła Hiszpania. 

 

dw.com, polsatnews.pl, Zdj. główne: PAP/EPA/Felix Weiss/HANDOUT

mta/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie