Nowy limit prędkości na drogach we Francji. Kierowcy oburzeni, politycy w sporze

Moto
Nowy limit prędkości na drogach we Francji. Kierowcy oburzeni, politycy w sporze
KiwiNeko14/Wikimedia Commons/CC-BY-SA-4.0

Od 1 lipca we Francji będzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 80 km/godz. (z 90 km/godz.) na drogach lokalnych. Wprowadzenie przepisu poprzedziły polityczne spory, a sprzeciw wobec nowego limitu prędkości wyraziły stowarzyszenia kierowców i motocyklistów. Ograniczenie dotyczy 400 tys. km dróg.

Rozporządzenie wykonawcze zostało opublikowane w niedzielę w Dzienniku Urzędowym, na dwa tygodnie przed wprowadzeniem w życie tego ograniczenia. Nowy limit prędkości obowiązuje na dwukierunkowych drogach drugorzędnych bez centralnego separatora (ściana, barierka), co dotyczy 40 proc. francuskiej sieci drogowej.

 

Większość Francuzów przeciwna przepisowi

 

Ogłoszony 9 stycznia w ramach rządowego planu zmniejszenia liczby osób ginących na drogach, środek ten wywołał oburzenie stowarzyszeń kierowców i motocyklistów, do których dołączyli urzędnicy, a nawet niektórzy ministrowie. W sondażu opublikowanym w kwietniu 76 proc. Francuzów wyraziło sprzeciw.

 

Zdając sobie sprawę z oburzenia, jakie wywoła, premier Edouard Philippe powtarzał, że jest "gotów pogodzić się z niepopularnością" przepisu, który, jak wierzy, uratuje życie od 300 do 400 osób rocznie.

 

- Zmniejszenie liczby zabitych i rannych na francuskich drogach to prawdziwy problem polityki publicznej - powiedział 18 maja premier. Dodał, że jeśli do 1 lipca 2020 rok wyniki nie będą zgodne z oczekiwaniami, rząd weźmie na siebie odpowiedzialność.

 

Krok w stronę bezpieczeństwa

 

Ograniczenie prędkości, będące źródłem niekończących się sporów, ma na celu zmniejszenie liczby zabitych w wypadkach drogowych, która po rekordowym spadku w 2013 roku (3 427 zgonów) ponownie wzrosła w latach 2014-16. Trend ten odwrócił się w 2017 roku (3 684 zgony - o 1,4 proc. mniej w porównaniu z 2016 r.).

 

- Nareszcie! To konieczny krok, niezbędny do przerwania i utrzymania na niskim poziomie śmiertelności na drogach - ucieszyła się prezes Ligi przeciwko przemocy na drodze Chantal Perrichon, która pochwaliła odwagę rządu wobec "politycznych lobbystów i polityków, którzy zaangażowali tak wiele energii, by się temu sprzeciwiać".

 

Jej zdaniem rozporządzenie jest zgodne z innymi "głównymi" krokami w sferze bezpieczeństwa drogowego, takimi jak wprowadzenie fotoradarów (2002) lub obowiązkowego pasa bezpieczeństwa (1973), co także odbyło się przy sprzeciwie opinii publicznej.

 

Przeciwnicy twierdzą, że takie zmniejszenie prędkości nie będzie miało znaczącego wpływu. Ten "paryski" środek, według delegata stowarzyszenia zrzeszającego 40 mln kierowców Pierre'a Chasseraya, umocni również poczucie izolacji mieszkańców obszarów wiejskich, gdzie znajduje się większość dróg lokalnych. 

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie