USA nakładają na UE cła na stal i aluminium. Juncker zapowiada odwet

Świat
USA nakładają na UE cła na stal i aluminium. Juncker zapowiada odwet
PAP/EPA/PATRICK SEEGER

Minisiter handlu USA Wilbur Ross oświadczył w czwartek, że jego kraj nakłada 25-proc. cła na stal i 10-proc. cła na aluminium na Unię Europejską, Kanadę i Meksyk. Taryfy będą obowiązywać od północy w piątek czasu w USA (6 rano w Polsce). - Jest to zły dzień dla światowego handlu - ocenił przewodniczący KE Jean-Claude Juncker. Zapowiedział, że UE nałoży cła na szereg towarów z USA.

Podczas briefingu telefonicznego Ross cytowany przez agencję Reutera oznajmił, że gdy któraś ze stron podejmie kroki odwetowe, nie oznacza to, że nie będzie dalszych negocjacji. Minister dodał, że w czasie rozmów z europejskimi przywódcami osiągnięto w tej sprawie postęp, jednak niewystarczający, by UE nadal była wyłączona z wprowadzonych w marcu ceł.

 

- Czekamy na dalsze negocjacje, z jednej strony z Kanadą i Meksykiem, z drugiej z Komisją Europejską, ponieważ są inne sprawy, które również trzeba rozwiązać - mówił Ross.

 

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w oświadczeniu ocenił po tej decyzji, że wprowadzenie ceł jest bezzasadne i niezgodne z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WTO). "Jest to po prostu protekcjonizm" - dodał. Oznajmił, że USA nie pozostawiają Wspólnocie innego wyboru, niż "rozstrzygnięcie sporu w ramach WTO i nałożenie dodatkowych ceł na szereg towarów przywożonych z USA". "Będziemy bronić interesów Unii, w pełnej zgodności z międzynarodowym prawem handlowym" - podkreślił.

 

Szef KE zaznaczył, że UE cały czas współpracuje z USA, aby wspólnie rozwiązać problem nadwyżki zdolności produkcyjnych w sektorze stalowym na świecie. Podkreślił jednak, że UE nie jest źródłem tego problemu i także odczuwa skutki tej nadwyżki.

 

Dlatego, jak zapewnił, Unia jest zdecydowana pracować nad rozwiązaniem problemu z partnerami. "Konsekwentnie wskazywaliśmy na otwartość w rozmowach na temat sposobów poprawy dwustronnych stosunków handlowych z USA, ale jasno daliśmy do zrozumienia, że UE nie będzie negocjować pod groźbą" - zaznaczył.

 

"Nie jest to sposób, w jaki prowadzimy interesy"

 

Decyzję USA skomentowała też unijna komisarz ds. handlu Cecilia Malmstroem. Jak podkreśliła, UE zrobiła wszystko, aby uniknąć decyzji administracji prezydenta Donalda Truma. Przypomniała, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy rozmawiała przy licznych okazjach z Rossem, przekonując, aby UE była w pełni, na stałe i bezwarunkowo zwolniona z tych ceł, o co też prosili przywódcy UE.

 

Podczas tych rozmów - jak napisała - USA próbowały wykorzystać zagrożenie związane z nałożeniem ceł jako "dźwignię" do uzyskania koncesji z strony UE.

 

"Nie jest to sposób, w jaki prowadzimy interesy, a już na pewno nie pomiędzy długoletnimi partnerami, przyjaciółmi i sojusznikami. Teraz, gdy mamy jasność sytuacji, reakcja UE będzie proporcjonalna i zgodna z zasadami WTO. Zamierzamy złożyć tę sprawę do WTO, ponieważ amerykańskie cła są wyraźnie sprzeczne z uzgodnionymi przepisami międzynarodowymi, nałożymy również środki równoważące i podejmiemy wszelkie niezbędne kroki w celu ochrony unijnego rynku" - zaznaczyła.

 

Lista amerykańskich produktów jest gotowa

 

Amerykańskie cła wpłyną na unijny eksport do USA, który w ub.r. odpowiadał wartości 6,4 miliarda euro. UE - jak podkreśliła komisarz - była przygotowana na amerykańską decyzję i jest gotowa zareagować na restrykcje handlowe USA dotyczące stali i aluminium "szybko, stanowczo, proporcjonalnie i w sposób w pełni zgodny z zasadami WTO".

 

1 czerwca UE zamierza rozpocząć postępowanie sądowe przeciwko USA w WTO. Decyzję tę podjęło kolegium komisarzy 29 maja, a w tym samym dniu przeprowadzono konsultacje z państwami członkowskimi. Celem amerykańskich środków jest - jak podkreśla KE - przede wszystkim ochrona amerykańskiego przemysłu przed zagraniczną konkurencją, co oczywiście stoi w sprzeczności z zasadami WTO.

 

Jeżeli chodzi o cła odwetowe, która UE zamierza wprowadzić, będą one odzwierciedlały szkody spowodowane europejskim producentom przez amerykańskie cła. Lista amerykańskich produktów jest gotowa. Została też skonsultowana z państwami członkowskimi i "zainteresowanym stronami".

 

Komisja zapowiedziała też, że jest zdecydowana chronić europejskie rynki stali i aluminium przed szkodami spowodowanymi przez dodatkowy import, który może pojawić się w UE w wyniku zamknięcia rynku USA.

 

Powołał się na przepis z lat zimnej wojny

 

Postępowanie w sprawie możliwego nałożenia środków ochronnych na stal rozpoczęto w tej sprawie 26 marca. Komisja ma dziewięć miesięcy na podjęcie decyzji, czy konieczne będzie wprowadzenie tych środków. Decyzja ta może również zostać podjęta znacznie wcześniej w trakcie postępowanie, jeżeli KE uzna, że należy działać szybko.

 

Prezydent USA Donald Trump w marcu podpisał rozporządzenie nakładające m.in. na UE cła na import stali w wysokości 25 proc., a aluminium - 10 proc. Powołał się na przepis z 1962 roku - a więc z lat zimnej wojny - który pozwala mu na ograniczenie importu i nałożenie nieograniczonych ceł, jeśli przemawia za tym bezpieczeństwo narodowe. Następnie odroczył wejście w życie ceł początkowo do 1 maja, a następnie 1 czerwca. UE w negocjacjach z Waszyngtonem starała się o stałe zwolnienie Wspólnoty z taryf.

 

W reakcji na protekcjonistyczne decyzje Stanów Zjednoczonych UE zapowiedziała wcześniej, że jest gotowa na wprowadzenie odwetowych ceł na towary eksportowane przez USA, w tym na produkty takie jak burbon (amerykańska whisky) czy motocykle marki Harley Davidson.

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie