Szef MSZ Wielkiej Brytanii przez 18 minut rozmawiał z fałszywym premierem Armenii

Świat
Szef MSZ Wielkiej Brytanii przez 18 minut rozmawiał z fałszywym premierem Armenii
PAP/EPA/Christophe Petit Tesson/POOL

Brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych potwierdziło w czwartek autentyczność krążącego w internecie nagrania rozmowy telefonicznej pomiędzy szefem dyplomacji Borisem Johnsonem a osobą podającą się za nowego armeńskiego premiera Nikola Paszyniana.

W trakcie 18-minutowej wymiany zdań Johnson pogratulował swojemu rozmówcy wyboru na stanowisko, dodając, że Paszynian "może liczyć na (wsparcie) Wielkiej Brytanii".

 

Mężczyźni poruszyli także m.in. kwestię relacji dyplomatycznych z Rosją w obliczu marcowej próby zabójstwa byłego pułkownika GRU i współpracownika brytyjskiego wywiadu Siergieja Skripala.

 

Szef brytyjskiego MSZ powiedział także, że Brytyjczycy "oczywiście liczyli na to, że będą mieli lepsze relacje (z Rosją) niż mają obecnie", ale zaznaczył, że "obawia się, że (Kreml) nie jest w stanie się powstrzymać od takich czy innych wrogich działań".

 

"Jedyna rzecz, na którą reagują Rosjanie, to determinacja i stanowczość" - tłumaczył minister, który jednocześnie zapowiedział "wzmocnienie nacisku na niektórych oligarchów, którzy otaczają (prezydenta Rosji - red.) Putina".

 

Informacja o otruciu Poroszenki

 

Były burmistrz Londynu w latach 2008-2016 powiedział w tym kontekście żartobliwie, że "wystarczy rzucić kamieniem w (bogatej zachodniej dzielnicy Londynu) Kensington i można trafić oligarchę, (ale) niektórzy z nich są blisko z Putinem, inni nie".

 

Według nagrania Johnson odłożył telefon krótko po tym, gdy rozmówca stwierdził, że niedawno otruto prezydenta Ukrainy Petro Poroszenkę, ale udało mu się powrócić do zdrowia po tym, jak wziął antidotum, "które zawsze ma przy sobie", oraz sugerował powiązania finansowe Rosji z brytyjską opozycyjną Partią Pracy.

 

Według informacji zamieszczonych w serwisie YouTube autorami nagrania są Rosjanie Aleksiej Stolarow i Władimir Kuźniecow, którzy używają pseudonimów Lexus i Vovan. Wcześniej udało im się nabrać m.in. ukraińskiego prezydenta Petra Poroszenkę, tureckiego premiera Recepa Tayyipa Erdogana i brytyjskiego piosenkarza Eltona Johna. Obaj mężczyźni byli oskarżani w zachodnich mediach o powiązania z rosyjskimi służbami specjalnymi.

 

 

W rozmowie z "Guardianem" Stolarow powiedział, że wcześniej przeprowadził również rozmowę z brytyjskim wiceministrem ds. europejskich Alanem Duncanem.

 

Rzecznik brytyjskiego MSZ powiedział, że minister "zdał sobie sprawę z tego, że to żart, i zakończył połączenie".

 

Jak zastrzegł, "użycie broni chemicznej w Salisbury i Syrii, a także niedawne wydarzenia w Armenii są poważnymi kwestiami", a "te dziecinne działania pokazują brak powagi osoby, która dzwoniła, i tych, którzy za nim stoją".

 

PAP, polsatnews.pl

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie