Mucha: jeśli naród będzie za zmianą konstytucji, prezydent może przedłożyć projekt ustawy

Polska
Mucha: jeśli naród będzie za zmianą konstytucji, prezydent może przedłożyć projekt ustawy
Polsat News

- Jeśli naród w większości wypowie się za zmianą konstytucji, to prezydent jest uprawniony do przedłożenia projektu ustawy w tej sprawie; to będzie zobowiązanie dla prezydenta, żeby kontynuować prace - powiedział w czwartek zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.

Mucha podkreślił w radiowej Trójce, że prezydent - który jest wybierany w wyborach powszechnych - jest uprawniony do tego, żeby debatę dot. zmian w konstytucji zainicjować. - Ma do tego najmocniejszy tytuł - ocenił.

 

- Odbywały się otwarte spotkania regionalne, na które każdy mógł przyjść. Pojawiali się na nich i politycy PO, pojawiali się politycy Nowoczesnej, pojawiali się politycy wszystkich ugrupowań, pojawiali się samorządowcy, pojawiali się przedstawiciele organizacji pozarządowych. Te spotkania miały charakter zupełnie otwarty - powiedział Mucha.

 

Zadecyduje wola większości

 

Wiceszef Kancelarii Prezydenta przypomniał, że prezydent chce w referendum zapytać naród, czy chce nowej konstytucji, czy zmiany, bądź utrzymania obowiązującej.

 

- Jeśli będzie tak, że naród się wypowie w swojej większości, żebyśmy zmieniali konstytucję, mamy w przepisie art. 235 pana prezydenta, jako jeden z podmiotów uprawnionych do przedłożenia projektu ustawy o zmianie konstytucji. To będzie zobowiązanie dla prezydenta, żeby kontynuować prace. Jeżeli społeczeństwo powie, że nie chce zmiany - prezydent tych prac nie będzie kontynuował - oświadczył Mucha.

 

Zgodnie z art. 235 konstytucji, projekt ustawy o zmianie konstytucji może przedłożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów, Senat lub prezydent.

 

"Nie odpowiada dzisiejszej sytuacji"

 

Jak podkreślił z kolei szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski, jego ugrupowanie ocenia, że obowiązująca konstytucja "w znacznym stopniu nie odpowiada dzisiejszej sytuacji". - Nie byliśmy w Unii Europejskiej, nie było wielu odniesień do dzisiejszych problemów - krótko mówiąc ta konstytucja jest cokolwiek nieprzystająca do dzisiejszej sytuacji, dlatego należałoby ją zmienić. Jesteśmy generalnie za tym, żeby konstytucję zmienić i rozpocząć dyskusję nad tym, jak ma w ogóle wyglądać ustrój Polski - wskazał Suski.

 

Zapytany, jak bardzo PiS jest "sceptyczne" wobec inicjatywy prezydenta ws. przeprowadzenia referendum konsultacyjnego, odparł: - W taki sposób, że prezydent ma prawo do swojego poszukiwania drogi dojścia do zmiany konstytucji. Dodał, że być może "drogi" prezydenta i PiS "spotkają się". - Nic nie przesądzamy - oświadczył Suski.

 

"Wspólnie o konstytucji na Narodowym"

 

W ubiegłym tygodniu na Stadionie Narodowym w Warszawie odbył się kongres "Wspólnie o konstytucji na Narodowym", w którym udział wziął m.in. prezydent. Kongres stanowił podsumowanie dotychczasowych, organizowanych przez Kancelarię Prezydenta spotkań regionalnych dot. referendum konsultacyjnego ws. zmian w konstytucji. W trakcie kongresu, prezydent ogłosił zakończenie pierwszego etapu debaty przedreferendalnej.

 

Zgodnie z konstytucją referendum ogólnokrajowe w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa ma prawo zarządzić Sejm, lub prezydent za zgodą Senatu.

 

Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, prezydent przekazuje Senatowi projekt postanowienia o zarządzeniu referendum, zawierający treść pytań lub wariantów rozwiązania w sprawie poddanej pod referendum, a także termin jego przeprowadzenia. Senat w terminie 14 dni od dnia przekazania projektu postanowienia, podejmuje uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zarządzenie referendum.

Do wyrażenia zgody na przeprowadzenie referendum konieczna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

 

PAP

paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie