700 projektów ustaw do rozpatrzenia, ale parlament nie pracuje. Włoscy politycy są na urlopie

Świat
700 projektów ustaw do rozpatrzenia, ale parlament nie pracuje. Włoscy politycy są na urlopie
WikimediaCommons/Presidenza della Repubblica

Włoscy parlamentarzyści mimo kryzysu politycznego i impasu w sprawie powołania rządu są na długim urlopie, co najmniej do 7 maja. Obie izby zamknięto w związku z dwoma długimi weekendami z okazji Święta Wyzwolenia 25 kwietnia i Święta Pracy 1 maja.

Parlament XVIII kadencji pracuje od 23 marca i po 4 tygodniach od inauguracji jest na długim urlopie - zauważają włoskie media. Przerwa rozpoczęła się w środę, 18 kwietnia, i potrwa co najmniej do 7 maja, bo w poniedziałek zazwyczaj posiedzenia nie są zwoływane.

 

Obie izby nie pracują mimo, jak się podkreśla, trudnej sytuacji politycznej, jaka powstała po wyborach parlamentarnych z 4 marca, wygranych przez blok centroprawicy i Ruch Pięciu Gwiazd. Dotychczasowe próby powołania rządu zakończyły się fiaskiem, a prezydent Sergio Mattarella podejmuje kolejne inicjatywy, by doprowadzić do utworzenia gabinetu.

 

Nie przyniosła rezultatu zakończona w piątek misja przewodniczącej Senatu Elisabetty Alberti Casellati, która miała sprawdzić, czy istnieją szanse na zawarcie porozumienia koalicyjnego przez dwa zwycięskie ugrupowania. Według komentatorów kolejną taką misję sondażową prawdopodobnie otrzyma od prezydenta szef Izby Deputowanych Roberto Fico.

 

Nie powołano jeszcze 14 stałych komisji

 

Z powodu impasu nie ma nowego rządu, ale także parlament nie pracuje - zauważa dziennik "Il Resto del Carlino".

 

To, jak tłumaczy, rezultat nie tylko kumulacji wolnych dni w związku z dwoma długimi weekendami, ale również patowej sytuacji uniemożliwiającej przystąpienie do bieżącej pracy. W obu izbach parlamentu nowej kadencji jest jeszcze wiele do zrobienia - przypominają komentatorzy.

 

Nie powołano składu 14 stałych komisji Izby Deputowanych i Senatu.

 

Parlamentarzyści w ciągu niespełna miesiąca złożyli już około 700 projektów ustaw, ale prace nad nimi nie mogą się rozpocząć, bo nie ma komisji, gdzie mają one najpierw trafić. Paraliż dotyczy tak ważnych komisji, jak na przykład nadzoru nad służbami specjalnymi.

 

Senat pracował od inauguracji 12 godzin i 56 minut

 

Jak zauważa prasa, parlament nowej kadencji nie przepracowuje się. Senat od inauguracji pracował 12 godzin i 56 minut.

 

Tę statystykę zestawia się z kosztami utrzymania obu izb. W tym roku budżet Izby Deputowanych to 968 milionów euro, a Senatu 551 mln. W przypadku izby niższej jest to 80 mln euro miesięcznie.

 

PAP

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie