Nowoczesna złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze PiS

Polska
Nowoczesna złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze PiS
Polsat News

Nowoczesna złożyła we wtorek zawiadomienie do prokuratury o możliwości narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody majątkowej przez władze PiS - poinformował Adam Szłapka (N). Chodzi o zawieranie przez PiS umów ze spółką Solvere na kwotę ok. 500 tys. zł.

Według Szłapki, władze PiS działały na szkodę partii, podpisując umowy ze spółką Solvere, która - jego zdaniem - została powołana z naruszeniem prawa. Poseł dodał, że spółka została założona przez Piotra Matczuka i Annę Plakwicz, którzy byli wówczas pracownikami Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

 

- Oznacza to, że z mocy prawa, umowa zawarcia tej spółki oraz wpisanie jej do KRS są nieważne. W związku z tym ta spółka nie powinna podejmować żadnych działań. Doszło do złamania prawa - wskazał Szłapka. - Władze partii PiS, znając szczegóły powstania i działalności spółki Solvere, a w szczególności faktu, że powołanie zarządu spółki odbyło się z naruszeniem prawa, doprowadziły do zawarcia szeregu umów ze spółką Solvere - wyjaśnił poseł Nowoczesnej w uzasadnieniu zawiadomienia.

 

"Powiązania założycieli Solvere z PiS są oczywiste"

 

Poseł zaznaczył, że z informacji mediów wynika, że PiS dokonało w 2017 r. siedmiu przelewów na łączną kwotę ok. 500 tys. zł. Dodał, że władze PiS musiały wiedzieć, że umowy ze spółką są nieważne, ponieważ powiązania partyjne, biznesowe i rodzinne założycieli Solvere z PiS są "oczywiste i silne".

 

Szłapka poinformował też, że złożył wniosek do PiS o przedstawienie w trybie informacji publicznej, wszystkich umów zawartych przez partię ze spółką Solvere w 2017 r.

 

Poseł PiS Stanisław Pięta odnosząc się do informacji o złożeniu zawiadomienia przez Nowoczesną, zapewnił, że nie doszło do "żadnego przestępstwa". - Ja nie widzę tu żadnego problemu, ale jeśli Nowoczesna widzi, to ich sprawa - powiedział. - Na tym to polega, że kto ma podejrzenie popełnienia przestępstwa składa zawiadomienie do prokuratury - dodał.

 

Matczuk i Plakwicz po odejściu z KPRM - według mediów - mieli jako właściciele spółki "Solvere" przygotowywać na zlecenie Polskiej Fundacji Narodowej kampanię billboardową "Sprawiedliwe sądy". Według doniesień medialnych, spółkę "Solvere" mieli założyć jeszcze jako pracownicy kancelarii premiera.

 

"Jesteśmy transparentni, nie boimy się stawiania pytań"

 

We wrześniu ubiegłego roku CBA poinformowało, że otrzymało pismo z kancelarii premiera ws. działalności Matczuka i Plakwicz. Ówczesna premier Beata Szydło mówiła wówczas, że pismo "z prośbą o wyjaśnienie" było "rutynowe". - Nie ma tutaj nic nadzwyczajnego. Jesteśmy transparentni, nie boimy się stawiania pytań - mówiła Szydło.

 

Według doniesień "Rzeczpospolitej" ze stycznia bieżącego roku, analiza CBA potwierdziła, że Matczuk i Plakwicz złamali ustawę antykorupcyjną, a wyniki analizy przesłali do prokuratury.

 

Od listopada 2017 r. warszawska prokuratura okręgowa prowadzi postępowanie dot. podania nieprawdy w oświadczeniach o stanie majątkowym złożonych przez byłych pracowników CIR: Annę Plakwicz i Piotra Matczuka. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński poinformował w marcu, że "postępowanie w tej sprawie jest nadal na etapie czynności sprawdzających".

 

Kampania Polskiej Fundacji Narodowej "Sprawiedliwe sądy", która - w zamyśle jej autorów - miała przybliżyć polskiej i zagranicznej opinii publicznej cele i szczegóły reformy wymiaru sprawiedliwości, od początku budziła kontrowersje. Posłowie PO złożyli wniosek o jej zbadanie przez CBA; Nowoczesna m.in. skierowała pismo do szefa PKW o kontrolę i sprawdzenie, czy nie dochodzi do złamania ustawy o partiach politycznych i finansowaniu partii politycznych przez Polską Fundację Narodową.

 

PAP

dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie